Do reporterów programu „Alarm!” zgłosiła się seniorka z Łodzi. Jak przekonywała, najpierw od leków psychotropowych uzależniła się jej córka, później jej wnuczek. Twierdziła, że bez opamiętania – i bez lekarskiego rozpoznania – psychotropy ma przepisywać pacjentom jedna z łódzkich internistek. Reporterka TVP udając pacjentkę, zgłosiła do Marii K. Ta, zapytana o dużą dawkę przepisanych silnie uzależniających psychotropów bez zbadania pacjentki odpowiedziała z rozbrajającą szczerością: „A kto mi tutaj sprawdzi? Urzędniczka z funduszu? Jak już zapłaciłaś, to chociaż żebyś widziała za co”.