
Norweska firma energetyczna Equinor oświadczyła, że to norweskie i unijne sankcje uniemożliwiły dostarczenie sprzętu i zrealizowanie badań uszkodzonego gazociągu Nord Stream. Prace te byłyby naruszeniem norweskich i unijnych przepisów – stwierdził Equinor w przekazanym Agencji Reutera oświadczeniu.
Zanim doszło do wycieków z rurociągów na Bałtyku, Norwegia ostrzegała przed atakami dronów – pisze w środę „Bild”, odnosząc się do poniedziałkowego...
zobacz więcej
We wrześniu 2022 roku kilka niewyjaśnionych podwodnych eksplozji rozerwało rurociągi Nord Stream 1 i Nord Stream 2. Operatorzy rurociągów zwrócili się z prośbą o zmobilizowanie statków i sprzętu do zbadania uszkodzeń do norweskiego PRSI (Pipeline Repair and Subsea Intervention).
Norwegia dysponuje zespołem PRSI utworzonym w 1987 roku przez firmy Statoil (obecnie – Equinor) i Norske Hydro, w celu organizowania wsparcia awaryjnego w przypadku uszkodzenia rurociągów. PRSI jest zarządzany przez Equinor, finansowany przez branżę, a wśród jego 72 członków znajdują się obaj operatorzy rurociągu Nord Stream.
W październiku ubiegłego roku operatorzy Nord Stream zwrócili się więc do PRSI z prośbą o zmobilizowanie statków i sprzętu do zbadania uszkodzeń. Jednak nie uzyskali pomocy.
„PRSI, którego administratorem jest Equinor, przestrzega aktualnych przepisów związanych z sankcjami i powiadomił (operatorów), że nie byliśmy w stanie wykonać pracy zgodnie z wnioskiem” – podał Equinor w oświadczeniu dla Reutersa.
Czytaj także: Kontrole statków, patrole wojska. Norwegia nasila inspekcje wokół tych obiektów
Nie mogąc otrzymać pomocy od Norwegii, kontrolowany przez Gazprom Nord Stream AG wyczarterował statek pod rosyjską banderą, by przeprowadzić badania w miejscach eksplozji, a następnie poinformował, że znalazł na dnie morskim „kratery technogeniczne”.
Szwecja i Dania przeprowadziły osobne śledztwa. Doszły do wniosku, że rurociągi zostały wysadzone celowo, ale nie przypisały nikomu winy. Jak wskazuje Reuters, tymczasem Moskwa i Zachód nie przedstawiając dowodów, wzajemnie oskarżały się o uszkodzenie rurociągów.