
Rosyjska inwazja przeciwko Ukrainie zmieniła architekturę bezpieczeństwa Europy. W jej konsekwencji – podejmując decyzję historyczną – akcesję do NATO zgłosiły Szwecja i Finlandia. Odmawiając ratyfikacji ich przystąpienia, turecki prezydent Recep Tayyip Erdogan destabilizuje NATO w momencie, gdy Sojusz najbardziej potrzebuje jedności. Jeśli będzie to robić nadal, wolny świat powinien wydalić Turcję z NATO – ocenił na łamach greckiego dziennika „Kathimerini” George Monastiriakos.
Stany Zjednoczone przygotowują pomoc wojskową dla Ukrainy o wartości ponad 2 mld dol., która ma obejmować po raz pierwszy rakiety dalekiego zasięgu...
zobacz więcej
„Erdogan w czasie swojej prezydentury osłabił instytucje demokratyczne Turcji, zdestabilizował NATO, uwięził więcej dziennikarzy niż Rosja, wspierał organizacje terrorystyczne jak Hamas, Państwo Islamskie czy Bractwo Muzułmańskie, zagrażał żołnierzom USA w Syrii, groził atakiem na Grecję – sojusznika z NATO, naruszył embargo na eksport broni do Libii, kupił broń rosyjską, wspierał czystki etniczne popełniane przez Azerów na Ormianach i pomagał w obchodzeniu sankcji przez Rosję i Iran” – wymienia specjalizujący się w polityce międzynarodowej ekspert.
„Dla Turcji członkostwo w NATO nie jest narzędziem do demokratyzacji kraju, ale środkiem wzmacniającym pozycję negocjacyjną kraju. Pozwala to Ankarze zabiegać o swoje narodowe interesy, będąc złym partnerem wewnątrz Sojuszu” – ocenił Monastiriakos.
„Chociaż wydalenie Turcji z NATO miałoby swoje negatywne konsekwencje, jak między innymi zmniejszenie dostępu do Morza Czarnego czy Bliskiego Wschodu, istnieją rozwiązania dla każdego z tych problemów. Dostęp do Morza Czarnego zapewniają Bułgaria i Rumunia, a rolę przyczółka dla wojsk NATO w pobliżu Bliskiego Wschodu mógłby przejąć Cypr” – przekonuje grecki ekspert.
Jak ocenił, wydalenie Turcji z NATO miałoby o wiele większe znaczenie dla Ankary niż samego Sojuszu. Monastiriakos dodał, że „w przeciwieństwie do Turcji i jej hegemonicznych zapędów Szwecja i Finlandia są liberalnymi demokracjami, które podzielają wartości i interesy NATO”.
„NATO jest czymś więcej niż tylko sojuszem militarnym. To wspólnota demokracji z podzielanymi przez członków interesami i wartości. Niestety prezydent Erdogan wielokrotnie udowodnił, że Turcja zasad tych nie podziela, a obecnie wytrwale próbuje destabilizować sojusz w chwili, gdy jego jedność jest niezbędna” – napisał ekspert.