Prawo i Sprawiedliwość zadało ostatnio Donaldowi Tuskowi 10 pytań o Rosję i Władimira Putina. Teraz padło kolejne, które znów może mieć związek z reżimem na Kremlu. „Komu doradzał lub na czyją rzecz pracował Radosław Sikorski, wykazując około 800 tys. euro przychodów?” – pytają politycy PiS i apelują do szefa PO o wyciąganie odpowiedzialności za rosyjską propagandę.
Szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Marcin Przydacz ocenił, że rosyjscy i białoruscy sportowcy nie powinni brać udziału w igrzyskach...
zobacz więcej
Politycy Prawa i Sprawiedliwości przedstawili ostatnio 10 pytań do przewodniczącego Platformy Obywatelskiej Donalda Tuska.
Chodziło m.in. o przedłużenie umowy z Gazpromem do 2037 r. oraz umorzenie mu gigantycznego długu, likwidację jednostek wojskowych na wschodzie kraju oraz rezygnację z instalacji amerykańskiej tarczy antyrakietowej w latach 2008–2009.
Europoseł PiS Tomasz Poręba powiedział teraz, że wciąż czeka na odpowiedzi.
Podczas konferencji prasowej dodał, że polska opinia publiczna powinna też poznać odpowiedź na pytania, komu doradzał Radosław Sikorski lub na czyją rzecz pracował, wykazując około 800 tys. euro przychodów.
Poręba uważa, że z punktu widzenia interesów Polski jej obywateli oraz przyszłego rozwoju kraju należy zadbać o to, aby ludzie, którzy chcą budować politykę zagraniczną, byli uczciwi i transparentni oraz nie mieli nic do ukrycia.
Do sprawy odniósł się również rzecznik PiS Rafał Bochenek. Ocenił, że ostatnia wypowiedź Tuska na temat Sikorskiego, którą szef PO przedstawił w Siedlcach, jest „skandaliczna”. Więcej w materiale WIDEO na górze artykułu.