
Osiem rakiet uderzyło w turecką bazę wojskową w północnym Iraku, dwie spadły wewnątrz kompleksu – poinformowała Dyrekcja Generalna ds. Zwalczania Terroryzmu (CTD) z siedzibą w Irbilu, jednostka ds. bezpieczeństwa w Kurdystanie.
Ekspansja wpływów Azerbejdżanu i Turcji na Kaukazie Południowym, przy biernej postawie Rosji, zaalarmowała Iran. Teheran tradycyjnie wspiera...
zobacz więcej
Grupa medialna Rudaw przekazała, że w ataku nikt nie zginął. Pociski były wymierzone w bazę wojskową Zilkan w północnej irackiej prowincji Niniwa. Dwie rakiety spadły wewnątrz bazy, pozostałe w jej pobliżu.
Do ataku przyznała się wspierana przez Iran frakcja zbrojna Brygada Islamskiego Oporu Ahrar al-Iraq. Grupa oświadczyła, że wystrzeliła 20 rakiet w kierunku bazy wojskowej, grożąc rozszerzeniem operacji na terytorium Turcji.
„Oświadczamy, że nasze operacje trwają... i nie ustaną, chyba że nastąpi natychmiastowe i całkowite wycofanie się okupanta [sił tureckich]. A jeśli okupant nalega na pozostanie, nasze operacje rozszerzą się i będą skierowane na pozycje wojskowe na tureckiej ziemi, a Bóg jest świadkiem tego, co mówimy” – czytamy w oświadczeniu frakcji.
Zilkan był w ostatnich latach częstym celem, w dużej mierze przypisywanych wspieranym przez Iran irackim milicjom.
To nie pierwszy atak przeprowadzony przez Islamską Brygadę Oporu Ahrar al-Iraq. Grupa już wcześniej donosiła o atakach na bazy wojskowe z tureckimi żołnierzami w Iraku.