
Wiceminister edukacji i nauki Włodzimierz Bernacki uważa, że większości senackiej trudno uznać, iż Komisja Europejska chętniej rozmawia z polskim rządem niż z opozycją. W Polskim Radiu 24 polityk skomentował w ten sposób głosowanie nad nowelizacją ustawy o Sądzie Najwyższym. Senat przyjął nowelizację, ale wniósł do niej rekomendowane uprzednio przez senackie komisje 14 poprawek. Znacząco przekształcają one przepisy noweli.
Rafał Trzaskowski powiedział, że rozmawiał z szefową Komisji Europejskiej i ma nadzieję na „dodatkowe warunki”, które będą musiały być spełnione,...
zobacz więcej
Czytaj też: Trzaskowski wypiera się własnych słów i oskarża o manipulację. „Pieniądze będą mrożone, aż wygramy wybory”
Senator Bernacki podkreślał, że zarzuty, które senatorowie opozycji podnosili przy głosowaniu nad tą ustawą, są bezzasadne.
– Jesteśmy demokratyczną mniejszością w Senacie, większość jest totalna. Używała przy tym retoryki, że pochylono się nad ustawą w aspekcie konstytucyjnym. Brano pod uwagę stanowisko Komisji Europejskiej, bo przecież oni są Europejczykami zakochanymi we wskazaniach KE – wskazywał polityk.
– Wszystko przybrało postać komiczną, wyolbrzymioną. Przecież każda ustawa wychodząca z polskiego parlamentu ma zasadę domniemania konstytucyjności – oceniał polityk.
– Trudno polegać na opiniach domorosłych amatorów, dopóki nie wypowie się Trybunał Konstytucyjny. Ustalenia dotyczące ustawy zostały przyjęte przez przedstawicieli polskiego rządu i KE, większości senackiej trudno było przełknąć gorzką pigułkę, że KE chętniej rozmawia z rządem niż z opozycją – mówił senator Włodzimierz Bernacki.
Czytaj też: Co Rafał Trzaskowski uważa na temat środków dla Polski z UE? Oto kilka wypowiedzi polityka Platformy
– Opozycji chodzi o to, aby maksymalnie blokować KPO. Realizuje scenariusz, który usłyszeliśmy z ust Rafała Trzaskowskiego, że trzeba mrozić pieniądze. Za wnioskiem senatora Burego był on sam i dwie osoby. Reszta sanatorów głosowała za tym, aby procedować ustawę – podkreślił prof. Bernacki.