
Po raz pierwszy w historii Berlina wybory do regionalnego parlamentu muszą zostać powtórzone. Kilka miesięcy temu stwierdzili tak stołeczni prawnicy, ale ostatnie słowo w tej sprawie miał Federalny Trybunał Konstytucyjny. We wtorek potwierdził, że we wrześniu 2021 roku doszło w berlińskich lokalach wyborczych do licznych nieprawidłowości.
Choć od niespokojnej sylwestrowej nocy mijają blisko dwa tygodnie, w Niemczech dyskusja na temat tamtych wydarzeń nie milknie. 31 grudnia stolica i...
zobacz więcej
Powtórka elekcji odbędzie się 12 lutego. W całości powtórzone muszą zostać wybory do Izby Deputowanych i 12 rad dzielnic.
Taką decyzję podjął jesienią ubiegłego roku Krajowy Trybunał Konstytucyjny w Berlinie. Plebiscyt musiał zostać rozpisany do trzech miesięcy od wydania postanowienia.
Około 40 osób zaskarżyło je do Federalnego Trybunału Konstytucyjnego w Karlsruhe, który we wtorek orzekł, że decyzja berlińskich sędziów była słuszna.
Półtora roku temu w lokalach wyborczych zapanował chaos, wiele głosów trafiło do niewłaściwych okręgów. W dzielnicy Friedrichshain karty do głosowania zostały najpierw unieważnione, a potem ponownie wydobyte z kosza.
Berlińczycy wybierali wtedy nie tylko członków Izby Deputowanych, ale też posłów Bundestagu. Nieprawidłowości w stolicy były na tyle poważne, że mogły mieć wpływ na jego kształt. Te wybory nie będą jednak powtarzane w całości i nie odbędą się 12 lutego.
Dziennik „Berliner Zeitung” napisał, że w stolicy nie brakuje posłów „zainteresowanych odwlekaniem terminu elekcji”.
Jesienią 2021 r. walkę o stołeczny ratusz wygrali socjaldemokraci, którzy zawarli sojusz z Zielonymi i Lewicą. Obecnie w sondażach prowadzi CDU.
Zobacz także: Po wygranej PiS wyjechała do Niemiec. Teraz narzeka na Berlin i tłumaczy dlaczego