PO mówiła o braku węgla, gazu i drogim chlebie. Jak jest? Politycy opozycji miesiącami straszyli, że na koniec roku zabraknie węgla i gazu, a chleb będzie rekordowo drogi. Szef PO Donald Tusk powoływał się na opinie, że chleb zdrożeje nawet do 30 zł za bochenek. – Mamy końcówkę stycznia. Postanowiłem pojechać i sprawdzić ceny chleba w najpopularniejszych dyskontach – poinformował właśnie Dariusz Matecki, radny Solidarnej Polski na Pomorzu Zachodnim. Zapewnienia Platformy Obywatelskiej o braku węgla i gazu zimą 2022/2023 nie sprawdziły się. Coraz częściej podnoszony jest też temat cen.– Jeśli PiS będzie dalej rządził, to bochenek chleba będzie w Polsce kosztował, ci ostrożni powiedzieli 10 złotych, a ci najbardziej zaniepokojeni, że do końca roku może kosztować nawet 30 złotych – mówił w lipcu 2022 r/ Donald Tusk podczas konwencji PO.Zobacz także: Straszenie i kłamstwa zamiast programu. Posłowie PO nie czytali artykułu, który cytują o cenach chleba Samorządowiec Dariusz Matecki z Pomorza Zachodniego poszedł do dyskontów, by sprawdzić, jak jest pod koniec stycznia 2023 r. W polskim Dino bochenek kosztował w zależności od rodzaju 2,19 zł, 2,99 zł, 3,49 zł, 3,99 zł, w Lidlu można było znaleźć chleb po 2,18 zł, w Aldi po 2,19 zł, w Biedronce 2,75 zł, a w Netto 3,19 zł.– Donald Tusk po raz kolejny próbował zasiać daleko idącą niepewność Polaków, niepewność co do jutra. Tego typu teksty powodowały, że na początku wojny ludzie masowo jeździli na stację, bo przez takich trolli byli przekonani, że zaraz zabraknie paliwa – podsumował Matecki.Zobacz także: Chleb po 30 zł, brak węgla i gazu? „Dobre informacje dla Polaków - dramat opozycji” – Masowo wykupowali cukier, bo byli przekonani, że nie będzie cukru – dodał oceniając, że „niemieccy sługusi zrobią wszystko, aby w Polsce przejąć władzę” i realizować „niemiecką politykę”.