
Federalna Służba Bezpieczeństwa zatrzymała na okupowanym Krymie kilka młodych mieszkanek półwyspu, które napisały proukraińskie komentarze na czatach internetowych. Okupanci kazali prosić dziewczynom przed kamerami telewizyjnymi o przebaczenie za rzekome dyskredytowanie Federacji Rosyjskiej.
W sieci pojawił się materiał promujący Rosję. Swoista reklama ma zachęcać obcokrajowców do zamieszkania w kraju tanich surowców i...
zobacz więcej
Następnie ukarano je grzywną w wysokości 50 tysięcy rubli (ponad 3 tys. zł)
Rosyjskie władze boją się nawet opinii, która jest sprzeczna lub nie pokrywa się z ich polityką, stanowiskiem Kremla, – uważa ukraiński ekspert, ekonomista i politolog Andrij Nowak.
– Władze rosyjskie zamieniają Rosję w obóz koncentracyjny, gdzie wszyscy muszą chodzić jak po sznurku i wykonywać polecenia. Każda wolna myśl, każdy punkt widzenia który, nie pokrywa się z oficjalną propagandą informacyjną Kremla, jest karany nie tylko w zawieszeniu, ale grzywną lub karą pozbawienia wolności – wskazał Nowak.
Od marca do grudnia ubiegłego roku okupacyjne sądy na Krymie 234 razy rozpatrywały sprawę rzekomego dyskredytowania armii rosyjskiej.
Przeczytaj też: Starlinki z Polski pomagają Ukraińcom w kontakcie ze światem