Co o byłym szefie MSZ powiedział prezes PiS? Jarosław Kaczyński przegrał proces z Radosławem Sikorskim i ma zapłacić byłemu szefowi MSZ w rządzie PO-PSL 708 400 zł na pokrycie kosztów opublikowania przeprosin w serwisie Onet. W kilku wywiadach z 2016 roku lider PiS zarzucił obecnemu europosłowi zdradę dyplomatyczną. Przypominamy kilka wypowiedzi Kaczyńskiego. W 2016 roku Kaczyński udzielił kilku wywiadów. Komentował w nich m.in. działania Radosława Sikorskiego i Donalda Tuska w związku z katastrofą smoleńską. — Wedle wiedzy, która do mnie dotarła, ale to nie jest wiedza pełna, nie mam dostępu do wiedzy zdobywanej w trakcie śledztwa, to rzeczywiście pewne dokumenty w tej sprawie odnaleziono. To, że różne rozmowy, telefony w sprawie przygotowania wizyty to była gra, a decyzja (o rozdzieleniu wizyt prezydenta Lecha Kaczyńskiego i premiera Donalda Tuska) była podjęta dużo wcześniej, wydaje się całkowicie udowodnione. To już jest politycznie i moralnie, a być może także prawno-karnie bardzo ciężki zarzut — oceniał Jarosław Kaczyński w rozmowie z PAP.— Ale jest też sprawa wystąpienia zgodnie z prawem międzynarodowym zastępcy ambasadora Piotra Marciniaka do władz rosyjskich o eksterytorialność terenu, gdzie nastąpiła katastrofa. To rutynowa rzecz, a minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski zdecydował się wycofać z tej decyzji. To bardzo poważna sprawa. Trudno sądzić, żeby została podjęta bez wiedzy i zgody premiera Donalda Tuska. Jest mnóstwo rzeczy, o których do tej pory nie wiedzieliśmy — mówił prezes PiS.Kaczyński o Sikorskim: Zdrada dyplomatycznaZ kolei w październiku 2016 roku Kaczyński w rozmowie z Onetem powiedział:– Wiceambasador w Moskwie Piotr Marciniak złożył notę w sprawie eksterytorialności miejsca katastrofy. Następnie polecono mu ją wycofać. To było posunięcie wykonane na polecenie Radosława Sikorskiego, ale czy bez wiedzy Tuska? Tu już jest bardzo poważny przepis Kodeksu karnego — zdrada dyplomatyczna — przekonywał Jarosław Kaczyński.Sikorski poczuł się dotknięty słowami Kaczyńskiego i skierował sprawę do sądu.Proces Sikorski – KaczyńskiW czerwcu 2018 r. Sąd Okręgowy w Warszawie orzekł, że Kaczyński nie musi przepraszać Sikorskiego za wypowiedzi przypisujące mu „zdradę dyplomatyczną” w związku z działaniami po katastrofie smoleńskiej. Warszawski sąd oddalił nieprawomocnie powództwo b. szefa MSZ. Sąd uznał wtedy m.in., że wypowiedzi Kaczyńskiego „mieściły się w granicach dozwolonej prawem krytyki, której zakres jest o wiele szerszy w stosunku do osób publicznych niż wobec osób prywatnych”.W lipcu 2020 r. po rozpatrzeniu odwołania, Sąd Apelacyjny w Warszawie zmienił wyrok, uznał, że Kaczyński naruszył dobra osobiste Sikorskiego i zobowiązał szefa PiS do zamieszczenia przeprosin na łamach Onetu. Na początku 2022 roku były szef MSZ wystąpił na drogę sądową, wszczynając procedurę tzw. egzekucji zastępowalnej. Chodziło o to, by sam opublikował przeprosiny na koszt prezesa PiS, który – po decyzji sądu – miałby je sfinansować. Nowelizacja KPC. Bochenek: Łączenie tego ze sprawą prezesa PiS – nieuzasadnioneWirtualna Polska, opisując przyjętą w czwartek przez Sejm nowelizację Kodeksu postępowania cywilnego podała, że „koszty zasądzanych przeprosin będą mniejsze, a niezakończone jeszcze sprawy będą rozstrzygane według nowych przepisów”. „Prawnicy uważają, że jest to skrojone pod potrzeby Jarosława Kaczyńskiego, któremu - jak sam twierdził – grozi konieczność sprzedaży domu” – pisze WP.pl. Do zarzutów odniósł się rzecznik PiS. – Łączenie prywatnej sprawy pana prezesa Jarosława Kaczyńskiego ze zmianą przepisów w Kodeksie postępowania cywilnego jest nieuzasadnione – powiedział PAP Bochenek. – Nie ma to żadnego związku. Aby przeciąć wszelkie spekulacje w Senacie nasi senatorowie zgłoszą poprawkę, która dookreśli, iż te przepisy będą stosowane do postępowań, które rozpoczną się dopiero w przyszłości. Niech politycy Platformy Obywatelskiej nie mierzą nas swoją miarą – dodał.