
Donald Tusk w czasie krótszym niż teraz zmieniał Kodeks wyborczy – przypomniał w Polsat News Adam Bielan. Lider Partii Republikańskiej zwrócił również uwagę, że szef PO wprowadzał jednomandatowe, większościowe wybory do Senatu w 2011 r. W ocenie polityka prawo zostało przez Tuska zmienione „w sposób znacznie bardziej istotny” niż robi to uchwalona w zeszłym tygodniu nowelizacja Kodeksu wyborczego.
Jeżeli rzuca się tak poważne oskarżenia – nie wiem, czy w demokracji można postawić formacji poważniejsze oskarżenie niż fałszowanie wyborów – trzeba mieć jakiekolwiek dowody, poszlaki – mówił europoseł PiS.
– Przypomnę że my w 2007 r. rządziliśmy i przegraliśmy w demokratycznych wyborach, potrafiliśmy oddać bez jakichkolwiek przeszkód władzę. A jeżeli Tusk nawiązuje do zmian w Kodeksie wyborczym, to po pierwsze te zmiany zwiększą frekwencję, a to powinno być naszym celem – podkreślał Bielan.
– Po drugie zaś przypomnę że Tusk w czasie krótszym niż teraz zmieniał Kodeks wyborczy i to w sposób znacznie bardziej istotny, bo wprowadzał jednomandatowe, większościowe wybory do Senatu w 2011 r. – przypomniał polityk Partii Republikańskiej.
Przypomniał, że wybory organizują samorządy, a te – jak mówił – w większości są w rękach obecnej opozycji.
– Jeżeli mówię, że ktoś miałby fałszować wybory – ja jestem bardzo daleki od stawiania takich zarzutów – to raczej ci, którzy rządzą, trzymają władzę w samorządach,, dlatego że rząd ma bardzo niewielki wpływ na przebieg wyborów – mówił.
Zobacz także: Sondaż ws. zmian w kodeksie wyborczym. 67 proc. Polaków na „tak”
W ubiegłym tygodniu Sejm uchwalił nowelizację Kodeksu wyborczego. Zakłada ona m.in., że wójt gminy wiejskiej lub wiejsko-miejskiej ma zapewniać bezpłatny przewóz pasażerski w postaci transportu publicznego, jeżeli w gminie tej „nie funkcjonuje w dniu wyborów publiczny transport zbiorowy lub jeżeli najbliższy przystanek komunikacyjny funkcjonującego transportu zbiorowego oddalony jest o ponad 1,5 km od lokalu wyborczego”.
Po zmianach stały obwód do głosowania ma obejmować od 200 (a nie jak obecnie od 500) do 4 tys. mieszkańców. Zmiany te mają prowadzić do zwiększenia frekwencji w wyborach,z zwiększyć liczbę lokali wyborczych i ich dostępność.
Zmiany w Kodeksie wyborczym, które weszły w życie w 2011 r., za rządów koalicji PO-PSL, wprowadziły m.in. wybór senatorów w jednomandatowych okręgach wyborczych, głosowanie korespondencyjne dla Polaków za granicą i możliwość dwudniowego głosowania. Przed tymi zmianami okręgi wyborcze do Senatu były wielomandatowe i wybierano w nich od dwóch do czterech senatorów.
Zobacz także: „To jest wasza demokracja”. Opozycja boi się głosu małych miejscowości