
Rosyjskie władze prawdopodobnie utrzymują otwartą możliwość kolejnej tury powołań rezerwistów w ramach „częściowej mobilizacji” na wojnę z Ukrainą, starając się zarazem ograniczyć niezadowolenie społeczne z tego powodu – przekazało w poniedziałek brytyjskie ministerstwo obrony.
Po ogłoszeniu przez Kreml we wrześniu ubiegłego roku częściowej mobilizacji w ciągu pierwszych tygodni z Rosji uciekło kilkaset tysięcy mężczyzn....
zobacz więcej
Jak wskazano w codziennej aktualizacji wywiadowczej, 22 stycznia media podały, że rosyjska straż graniczna uniemożliwiła opuszczenie Rosji mającym podwójne obywatelstwo kirgiskim imigrantom zarobkowym, informując ich, że ich nazwiska znajdują się na listach mobilizacyjnych.
23 stycznia rzecznik prezydenta Rosji Dmitrij Pieskow powiedział, że dekret o „częściowej mobilizacji” pozostaje w mocy, gdyż nadal jest niezbędny dla wsparcia działań sił zbrojnych.
„Obserwatorzy zastanawiali się, dlaczego środek ten nie został formalnie uchylony. Rosyjskie kierownictwo najprawdopodobniej nadal szuka sposobów, by zapewnić dużą liczbę personelu niezbędnego do przeprowadzenia jakiejkolwiek przyszłej dużej ofensywy na Ukrainie, przy jednoczesnym zminimalizowaniu wewnętrznego sprzeciwu” – ocenił brytyjski resort obrony.
Zobacz także: Rosjanie przygotowują kolejną mobilizację. Werbują też do Grupy Wagnera