USA o Sikorskim: funkcja rosyjskiej dezinformacji. – Przez dziesięć dni zastanawialiśmy się co robi polski rząd, bo na pewno nie pomaga Ukrainie, Sikorski mówi, że rząd polski zaspał – tymi słowami podczas rozmowy w studiu TVP Info poseł PO Robert Kropiwnicki bronił wpisującej się w narrację Kremla wypowiedzi Radosława Sikorskiego o rzekomym rozważaniu przez rząd RP rozbioru Ukrainy. Na pytanie „Jakie haki mają na was ruscy, że takie rzeczy opowiadacie?” zadane przez ministra Andruszkiewicza Kropiwnicki nie odpowiedział. Podczas rozmowy w programie „Woronicza 17” na antenie TVP Info poseł Robert Kropiwnicki został poproszony o odniesienie się do wypowiedzi swojego partyjnego kolegi, byłego ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego: „Myślę, że miał moment zawahania w pierwszych 10 dniach wojny, gdy wszyscy nie wiedzieliśmy, jak ona pójdzie, że może Ukraina upadnie. Gdyby nie bohaterstwo Zełenskiego i pomoc Zachodu, to różnie mogło być”. Kropiwnicki nie tylko nie odciął się od tych słów, ale także bronił ich twierdząc, że w istocie jedynie „Sikorski mówi, że rząd polski zaspał” – Przez 10 dni zastanawialiśmy się co robi polski rząd, bo na pewno nie pomaga Ukrainie – utrzymywał przedstawiciel PO, mimo że obecny w studiu europoseł Zbigniew Kuźmiuk przypomniał, że już 23 lutego, a więc w przeddzień pełnoskalowej agresji Rosji, z Polski na Ukrainę pojechał pierwszy transport broni. Kropiwnicki usiłował - jak to ocenił później Piotr Ćwik z Kancelarii Prezydenta RP – „wbić klin” między wysiłki rządu i społeczeństwa, twierdząc, że jedynie to ostatnie spontanicznie pomagało. – Papierki, wykresy sobie przestawialiście – kpił. Przeczytaj relacje z pierwszych dni wojny: Polska pomaga uchodźcom z Ukrainy. Deklaracja prezesa Orlenu Pierwsze autokary Państwowej Straży Pożarnej przewiozły uchodźców z granicyBrytyjski tygodnik: Polska zachowuje się jak humanitarne supermocarstwo Dziennikarz CNN pod wielkim wrażeniem postawy Polaków. „To pierwszy taki przypadek w historii Europy” #wieszwiecejPolub nas– Państwo mówicie – pan Sikorski i pan (R. Kropiwnicki – red.) – kłamiecie bezczelnie, że przez 10 dni rząd był na wakacjach, tylko że już drugiego dnia inwazji premier Morawiecki był w Berlinie, gdzie organizował międzynarodową pomoc, bo krajowa już szła, dla Ukrainy m.in. broń. W Berlinie przywoływał do porządku niemieckiego kanclerza i dzięki temu polskiemu rządowi udało się bardzo szybko zorganizować międzynarodową pomoc dla Ukrainy – zareagował na zarzuty Kropiwnickiego minister Adam Andruszkiewicz. Przedstawiciel opozycji nie zdoławszy odnieść się do meritum zwrócił uwagę na... gestykulację oponenta. – Niech pan sobie palec schowa – wypalił. – Polska dzięki postawie i społeczeństwa i rządu zyskała renomę na arenie międzynarodowej. Sami Ukraińcy przyznali, że gdyby nie Polska w tych pierwszych dniach konfliktu, to by ich nie było. I teraz pojawia się Sikorski w mediach i zaczyna Polskę opluwać dostarczając narracji propagandzie rosyjskiej, która to propaganda go cytuje i chwali: „zobaczcie: nasza narracja o tym że Polska chce zająć zachodnią Ukrainę jest prawdziwa, bo to potwierdza nawet pan Sikorski”. Trzeba być skończonym kretynem albo wybitnym cynikiem politycznym, żeby tego typu teksty rzucać w przestrzeni medialnej i i ich bronić. Co mówię do pana, bo wystarczyło żeby pan, p. Tusk przeprosili i usunęli pana Sikorskiego – apelował Andruszkiewicz. Kropiwnicki nadal brnął twierdząc, że to rządzący mają „przeprosić za Morawieckiego i za te wszystkie kłamstwa” i oskarżając o „okradanie Polaków”. – Jakie haki mają na was ruscy, że takie rzeczy opowiadacie? Pamięta pan jaką aferę wywołał Sikorski wpisem odnośnie Nord Stream? Dostarczył Rosji broni w wojnie propagandowej przeciwko NATO i Polsce. Wszyscy mówili, że Sikorski działa przeciwko NATO. I po kilku miesiącach wyskakuje z pudełka i znowu robi to samo. Czy ruscy mają na was jakieś haki, że wypuszczają waszych polityków w takich sytuacjach? – pytał minister. Prowadzący program przypomniał, że po wpisie Sikorskiego odnośnie wybuchu rurociągu NS amerykański departament stanu nazwał polityka PO „funkcją rosyjskiej dezinformacji” czego nie uczyniono nigdy wcześniej w stosunku do przedstawiciela podobnej rangi jakiegokolwiek kraju NATO czy UE.– W kilka miesięcy później Radosław Sikorski powtarza dokładnie to samo: mówi że USA, Ukraina i Polska miały interes w wysadzeniu NS i twierdzi, jak od 2014 r. kilkukrotnie twierdził, że Polska miała w jakiś sposób brać udział w rozmowach albo rozważać propozycji dot. rozbioru Ukrainy – wskazał. W ocenie Piotra Ćwika z Kancelarii Prezydenta RP wypowiedź Sikorskiego „jest nie do obrony”. – Nie ma potrzeby, żeby przykrywając ją wbijać klin między to co się działo w pierwszych dziesięciu dniach wojny ze strony polskiego społeczeństwa, ale także ze strony rządu. Powiedzmy sobie uczciwie skala uchodźców którzy przyszli do Polski zaskoczyła wszystkich – ocenił przedstawiciel prezydenta. – Rząd podejmował działania kompleksowe po to, aby wszyscy, którzy przyjdą do Polski jako uchodźcy, znaleźli tu swoje miejsce. Podejmował działania, dzięki którym udało się wszystkich uchodźców w Polsce przyjąć, zaopiekować – ocenił Ćwik. – Nie można doraźnego interesu partyjnego przedkładać ponad to, co jest związane z interesem Polski – przestrzegał.