„Korzyści byłyby niezmierne”. Grupa wyższych amerykańskich wojskowych ma w sposób poufny wywierać naciski na Pentagon, by przekazać Ukrainie myśliwce F-16. O sprawie informują amerykańskie media powołując się na „trzy osoby posiadające wiedzę o rozmowach”. WOJNA NA UKRAINIEUkraina od początku rosyjskiej agresji w 2022 r. zgłaszała zapotrzebowanie na myśliwce F-16, ale zarówno Kijów jak i Waszyngton za pilniejszą – z punktu widzenia ochrony infrastruktury i odzyskania okupowanych terytoriów – potrzebę uznawały wyposażenie obrońców w artylerię, sprzęt pancerny i naziemne środki obrony przeciwlotniczej – przypomina „Politico” na swoim portalu. Jak czytamy w artykule, wraz z ukraińskimi przygotowaniami do wiosennej ofensywy, nabiera również tempa tocząca się wewnątrz amerykańskiego Departamentu Obrony kampania na rzecz przekazania Ukrainie myśliwców, o czym miał poinformować „Politico” urzędnik departamentu i dwie inne osoby uczestniczące w rozmowach. Wszyscy prosili o zachowanie anonimowości. Zdaniem przedstawiciela resortu między negocjatorami nie ma sporu co do takiej potrzeby, ale ostateczna decyzja jeszcze nie zapadła. Jakkolwiek Kijów musi jeszcze zadeklarować, że myśliwce stały się priorytetową potrzebą Ukrainy, to ze strony Ukrainy już pojawiły się aluzje do tego transferu. Sekretarz Rady Bezpieczeństwa i Obrony Ukrainy Ołeksij Daniłow w piątek zamieścił na Twitterze filmik z samolotami F-16, dodając do tego komentarz „Wkrótce na Ukrainie”. #wieszwiecejPolub nasJednak jeden z doradców ukraińskich władz, który przyznał, że w rozmowach z Waszyngtonem podjęto kwestię myśliwców, to na stole „nie pojawiło się jeszcze nic zbyt poważnego”. Osoba znająca przebieg negocjacji, na która powołuje się „Politico” oceniła, że podjęcie przez USA decyzji o przekazaniu własnych F-16 jak i o zezwoleniu na reeksport przez inne kraje, może potrwać wiele tygodni. Nowoczesne myśliwce – amerykańskie F-16 lub F-15 albo też ich europejskie odpowiedniki (niemiecko Tornado czy szwedzkie Gripeny) mają zastąpić ukraiński sprzęt jeszcze z epoki sowieckiej. Zdaniem Jurija Saka, doradcy ukraińskiego ministra obrony, „korzyści na polu walki” płynące z takiej wymiany „byłyby niezmierne”.