
Donald Tusk i politycy opozycji oceniali, że zimą Polakom może zabraknąć węgla. Styczeń dobiega końca, a przepowiednie się nie sprawdziły. „Samorządowcy nie skarżą się na dostępność taniego węgla” – relacjonuje jeden z tabloidów.
Koalicja państw zachodnich wyśle czołgi Leopard Ukraińcom broniącym się przed rosyjską inwazją. Marcin Przydacz (szef Biura Polityki...
zobacz więcej
Opozycja tygodniami straszyła, że Polakom zabraknie gazu i węgla. Gaz jest, a węgiel? – Podejmując decyzję o wprowadzeniu embarga na rosyjski węgiel, rządzący nie byli przygotowani – grzmiał Donald Tusk, szef PO. – Do grudnia zabraknie nam 2,5 mln ton węgla – dodawał Krzysztof Śmiszek z Lewicy. Podobnych opinii wśród polityków opozycji były setki.
Sprawę postanowili teraz sprawdzić dziennikarze „Faktu”.
Zobacz także -> Morawiecki: Węgla mamy pod dostatkiem, jego jakość na wysokim poziomie
Jak się okazało, „czarne złoto” dostarczane przez spółki Skarbu Państwa i dystrybuowane przez samorządy jest powszechnie dostępne.
„Samorządowcy nie skarżą się na dostępność taniego węgla. Najwięcej sprzedano go we Wrocławiu i Bydgoszczy” – podkreślono.
Zobacz także -> Miało nie być niczego. Morawiecki w słowach Tuska widzi zapowiedź 3. kadencji PiS
Tabloid pisze, że po wprowadzeniu embargo na surowce z Rosji, „opał dosłownie zniknął ze składów”, ale sytuacja diametralnie się już zmieniła.
Jak wskazano, Polacy kupili do końca zeszłego roku 872 tys. ton surowca, w tym roku już niemal 400 tys. ton, a Ministerstwo Aktywów Państwowych poinformowało dziennikarzy „Faktu”, że jest zamówienie na kolejne prawie 2 mln ton.