RAPORT

Pogarda

Najgorsza plaga Czarnego Lądu. Afryka bije pod tym względem rekordy

Przejmowanie władzy przez armię nie sprzyja stabilizacji kontynentu (fot. D.Paquette/The Washington Post/Getty Images)
Przejmowanie władzy przez armię nie sprzyja stabilizacji kontynentu (fot. D.Paquette/The Washington Post/Getty Images)

Najnowsze

Popularne

Ostatnio z Afryki nadchodzą wieści o kolejnych próbach zamachu stanu z użyciem wojska. Jak choćby w Gambii. Z kolei w Burkina Faso w ubiegłym roku doszło do dwóch wojskowych przewrotów w ciągu roku. Tak jak wcześniej w sąsiednim Mali. Przejmowanie władzy przez armię nie sprzyja stabilizacji kontynentu. Sprzyja za to wypychaniu tradycyjnie silnych w Afryce mocarstw zachodnich i wprowadzaniu w opuszczone miejsce Rosji.

Wagnerowcy w Afryce. Zarabiają na wojnę z Ukrainą i mordują cywilów

Dziś wiadomo, po co Grupie Wagnera były „afrykańskie inwestycje”. Za wsparcie reżimów w Sudanie i Republice Środkowoafrykańskiej zarabiają setki...

zobacz więcej

Ostatnie dwa lata to gwałtowny wzrost liczby zamachów wojskowych w Afryce. Wystarczy wymienić Burkina Faso, Sudan, Gwineę, Czad i Mali. Co ważne, to zjawisko przez poprzednie dwie dekady wyraźnie było mniejsze. W latach 2011-2021 dochodziło do średnio jednego udanego przewrotu wojskowego na Czarnym Lądzie. Ostatnio to się zmienia. Na gorsze. Tylko od 2019 roku w Afryce doszło do ośmiu udanych zamachów stanu.


Afrykańska moda?



Afrykę można nazwać kontynentem wojskowych puczów. Od 1950 do 2021 roku było ich na Czarnym Lądzie aż 214. Niemal po połowie udanych i nieudanych. Druga na tej liście Ameryka Łacińska to 146 wojskowych przewrotów (też mniej więcej co drugi udany). Inne kontynenty daleko w tyle. Skąd taki trend? Mówiąc krótko, z biedy, korupcji i nieudolności władzy cywilnej. W takich sytuacjach armia staje się w oczach wielu obywateli jedyną ostoją stabilności.


Trudno znaleźć w Afryce kraj, w którym w ciągu ostatnich 70 lat nie byłoby wojskowego puczu. Rekordzistą jest zaś Sudan. Było w tym kraju aż 17 wojskowych przewrotów. Sześć udanych. Z kolei najludniejszy kraj kontynentu Nigeria może pochwalić się – od uzyskania niepodległości w 1960 roku – ośmioma puczami wojskowymi. Sześć się udało. Najwięcej skutecznych przejęć władzy przez wojsko miało miejsce mniej więcej w środku zimnej wojny. W 1966 roku było ich aż siedem.


Lipiec 1952 – wojskowy zamach stanu w Egipcie. Upada monarchia konstytucyjna. Król Faruk ucieka z kraju, nad Nilem zostaje ustanowiona republika. Kolejny wojskowy pucz w lutym 1954 roku utrwala ten model rządów. Do kolejnego puczu miało dojść dopiero w 2011 roku. Tymczasem w sierpniu 1955 w sąsiadującym z Egiptem od południa Sudanie też dochodzi do próby przejęcia władzy przez armię. Bezskutecznie. Ale co się odwlecze.. W listopadzie 1958 na czele rządu staje dowódca armii generał Ibrahim Abboud. Ale już w maju 1959 i chwilę potem, w listopadzie 1959, inni wojskowi próbują dokonać przewrotu. Nieskutecznie.

Kolejna porażka Rosji w Azji Środkowej. Tym razem chodzi o gaz

Zgłoszony przez Putina pomysł gazowej unii z Kazachstanem i Uzbekistanem to nic więcej, jak chęć minimalizacji kosztów sankcji zachodnich i utraty...

zobacz więcej

W 1960 roku dochodzi do próby przejęcia władzy przez wojsko lub z jego poparciem w dwóch innych krajach. W Demokratycznej Republice Kongo to się udaje. We wrześniu obalony premier Patrice Lumumba trafia do aresztu domowego, po czym zostaje zamordowany. Za to w Etiopii próba przejęcia władzy przez armię kończy się fiaskiem (grudzień 1960). Dokładnie co do dnia rok później również. Cztery dni wcześniej wojskowy pucz nie udaje się w sąsiedniej Somalii. Grudzień był chyba wtedy popularny wśród spiskowców, bo 17 grudnia 1962 r. fiaskiem kończy się próba wojskowego zamachu w Senegalu.


Burzliwa dekada


Za to owocny pod tym względem okazał się 1963 rok. Trzy wojskowe przewroty, wszystkie udane. Zaczyna się w styczniu, od Togo. Usunięty prezydent Sylvanus Olympio nie przeżył… Więcej szczęścia miał obalony prezydent Konga. Po sierpniowym przewrocie Fulbert Youlou został uwięziony, a następnie zmuszony do emigracji. Wreszcie, w październiku, wojsko obaliło prezydenta Beninu (wtedy nosił nazwę Dahomej) Huberta Magę. Ciekawe, że to był pierwszy z aż ośmiu takich puczów w latach 1963-1975, i że potem nie było już w tym kraju takich akcji. Kolejny rok, 1964, to dwa nieudane przewroty z poparciem wojska, w Gabonie, a potem Algierii.


Jednak następne kilka lat obfitowało w zamachy stanu z udziałem wojska. W 1965 roku doszło do pięciu takich, w tym czterech udanych. Ten w Burundi się nie udał, acz przywódca został ranny. Za to w Algierii w czerwcu przewrót wpierany przez armię się udał. Tak jak i w listopadzie w Demokratycznej Republice Konga. Najbardziej burzliwa była jednak końcówka roku w Beninie, gdzie przecież armia brała rządy już w 1963 r. Teraz miało to miejsce w listopadzie, a potem raz jeszcze w grudniu. Rekordowy okazał się jednak następny, rok 1966. Dziesięć puczów w siedmiu krajach, i tylko trzy się nie udały. W tym dwa w Sudanie (18 grudnia i 28 grudnia). Ten trzeci to Kongo w lipcu.



Pozostałe były udane. Najpierw ten w Nowy Rok w Republice Środkowoafrykańskiej. Trzy dni później w Burkina Faso (wtedy Górna Wolta). Zaś 15 stycznia w Nigerii, gdy zabito premiera Abubakara Tafawę Balewę. Jego los podzielił w lipcu odsunięty od władzy generał Johnson Aguyi-Irinsi. Nie był to zresztą ostatni przypadek, gdy w ciągu jednego roku dochodzi do dwóch wojskowych puczów. Ale jeszcze pod koniec lutego 1966 udał się wspierany przez wojsko pucz w Ghanie. Zaś do dwóch wojskowych puczów doszło też tego roku w Burundi. Najpierw w lipcu, potem w listopadzie.

Nowy dowódca wojny z Ukrainą zaczynał w Polsce. To wróg „kucharza Putina”

Kreml znów zmienił generała odpowiedzianego za wojnę z Ukrainą. Nominacja szefa sztabu generalnego gen. Walerija Gierasimowa może być...

zobacz więcej

Kolejny rok był spokojniejszy, jeśli można tak mówić o sytuacji, gdy dochodzi do sześciu puczów. W połowie udanych. W Ghanie tym razem się nie udało (17 kwietnia), tak jak i w Algierii w grudniu. Za to w Sierra Leone było „do dwóch razy sztuka”. Jeszcze 21 marca nic nie wyszło, ale już dwa dni później David Lansana został skutecznie obalony. Pucz z poparciem armii udał się za to w Togo w styczniu i w Beninie w grudniu.


Kolejny, 1968 rok to ciąg dalszy turbulencji głównie w wymienionych wcześniej krajach. 18 kwietnia doszło znów do puczu z udziałem armii w Sierra Leone. Za to kolejny raz mamy do czynienia z dwoma przewrotami w ciągu roku w jednym kraju w Republice Kongo. Ten 3 sierpnia się nie udał, ale już miesiąc później został powtórzony, już skutecznie. Władzę przejął Marien Ngouabi, który miał panować w kraju przez kolejne osiem lat, aż został zamordowany. Ostatni udany zamach stanu z udziałem armii to listopad i Mali.


Niestabilny Czarny Ląd


Kolejny rok znów obfitowała w wojskowe pucze. 5 marca Gwinea Równikowa (nieudany). 25 maja Sudan (udany). 1 września Libia (udany). 21 października Somalia (udany). 8 listopada Republika Konga (nieudany). 10 grudnia Benin (udany). W Kongo kolejny przewrót nie udał się w marcu 1970. To była już szósta taka akcja w sześć lat. Tylko dwie udane. Jeszcze mniej udawało się wtedy generałom sudańskim. 19 lipca 1971 próbowali przejąć władzę w kraju po raz ósmy od 1955 r. Tym razem po raz szósty bez powodzenia. W tym samym roku wojskowi zamachowcy przegrali też w Sierra Leone i Maroko.

Korytarz laczyński zablokowany. Wezmą głodem Ormian w Górskim Karabachu?

Od przeszło miesiąca Górski Karabach – otoczona przez terytorium Azerbejdżanu ormiańska enklawa – odcięty jest od świata. Jedyne lądowe połączenie...

zobacz więcej

Jedyny udany na Czarnym Lądzie wojskowy przewrót w 1971 roku to Uganda. Rządy objął wtedy Idi Amin, jeden z najokrutniejszych i morderczych dyktatorów afrykańskich w historii. Kolejny rok to pięć puczów, w tym dwa udane. W styczniu w Ghanie i w październiku w Beninie. W tym drugim przypadku to była skuteczna powtórka zamachu z lutego. Pozostałe dwa nieudane pucze to Kongo i Maroko.


W lipcu 1973 roku doszło do pierwszego – i tylko jednego z dwóch w całej historii – zamachów stanu w Rwandzie. Obalony prezydent Gregoire Kayibanda podzielił losu wielu przed nim i po nim: został zamordowany. W kolejnym roku w Afryce doszło do sześciu wojskowych puczów. Połowa się udała. To Burkina Faso, Niger, Etiopia. Ciekawe, że w ciągu jednego roku doszło do dwóch prób przejęcia władzy przez wojsko w Ugandzie i obie były nieudane. Podobnie jak pucz na Madagaskarze. Przejdźmy jednak do 1975 roku. Siedem puczów w siedmiu różnych krajach. Mozambik, Sudan, Libia, Benin – nieudane. Komory, Nigeria, Czad – udane. W tym ostatnim głowę położył prezydent Francois Tombalbaye.


Trzy kolejne lata to już „tylko” po pięć puczów na rok. I tylko sześć udanych na 15: Burundi (listopad 1976), Etiopia (luty 1977), Seszele (czerwiec 1977), Komory (maj 1978), Ghana (lipiec 1978), Mauretania (lipiec 1978). Ghana była wtedy wyjątkowo niespokojnym krajem, bo maju i czerwcu 1979 przeżyła dwa kolejne zamachy stanu, a więc w ciągu niecałego roku aż trzy! W tym ostatnim władzę, ale i życie stracił przywódca Fred Akuffo. W tym, samym 1979 r., udał się zamach w Gwinei Równikowej.


Przeczytaj też: Bitwa w korytarzu Laczyn, czyli „siły pokojowe” z Rosji prowokują wojnę


Jak wyglądały kolejne lata, od 1980 roku, na Czarnym Lądzie, jeśli chodzi o wojskowe pucze? Ta statystyka jest porażająca. Było ich blisko ponad 170. Około 40 proc. się udało. Wolne od takich działań były tylko lata 1988, 2007, 2016, 2018. Gdzie do zamachów stanu nigdy nie doszło? To garstka krajów afrykańskich. Południowa i południowo-wschodnia część Czarnego Lądu. RPA, Botswana, Tanzania, Malawi, Namibia. Plus stosunkowo młode państwa Erytrea i Sudan Południowy.

Aplikacja mobilna TVP INFO na urządzenia mobilne Aplikacja mobilna TVP INFO na urządzenia mobilne
źródło:
Zobacz więcej