
Autorka książek o Harrym Potterze, J. K. Rowling, przekazała setki tysięcy funtów na ratowanie ponad stu afgańskich prawniczek oraz ich rodzin, którym po wycofaniu się USA i Wielkiej Brytanii z Afganistanu groziła śmierć. Dzięki hojności jej oraz innych darczyńców 508 osób mogło uciec za granicę.
Młoda kobieta została zastrzelona w Afganistanie przez talibskich bojowników – podaje tamtejsza policja. Powód? 21-latka nosiła „zbyt obcisłą”...
zobacz więcej
Jak informuje Daily Mail, cały koszt operacji wyniósł 4 miliony funtów, z czego 800 tys. darował lord Michael Hintze, zamieszkały w Wielkiej Brytanii, pochodzący z Australii potentat finansowy. Rowling wyasygnowała kolejne „kilkaset tysięcy”, a resztę inni donatorzy.
103 przedstawicielki różnych zawodów prawniczych – m.in. sędziego, prokuratora, radcy – wraz z mężami i dziećmi znalazły się na listach proskrypcyjnych Talibów. Kobiety z rodzinami ukrywały się m.in. w piwnicach. Trzeba było sfinansować nie tylko sam przelot, ale także bezpieczny transport na lotnisko.
Akcję pomocową, którą lord David Alton porównał do „listy Schindlera”, zorganizowała inna członkini izby lordów, Helena Kennedy, która niegdyś, w 2001 r., po obaleniu reżimu Talibów, pomagała kobietom w obejmowaniu stanowisk sędzi. Wiele z nich wydawało później wyroki w sprawach dotyczących przemocy domowej.
Na początku 2021 r. zamordowano w Afganistanie dwie sędzie Sądu Najwyższego. Gdy kilka miesięcy później prezydent Joe Biden podjął decyzję o wycofaniu wojsk z tego kraju, stało się jasne, że pozostałym prawniczkom również grozi śmierć.
– Pomoc Lorda Haintze i pani Rowling niewątpliwie uratowała życie wielu osób – ocenił David Alton.