RAPORT

Pogarda

Czesi już dziś wybierają prezydenta. Ważny polski wątek i niebezpieczny rosyjski trop

 Petr Pavel i Andrej Babisz (fot. PAP/EPA/MARTIN DIVISEK)
Petr Pavel i Andrej Babisz (fot. PAP/EPA/MARTIN DIVISEK)

Najnowsze

Popularne

W piątek i sobotę w Czechach odbywają się wybory nowego prezydenta na pięcioletnią kadencję. W drugiej turze mierzą się były wojskowy Petr Pavel, faworyt głosowania, i były premier Andrej Babisz. Głosowanie jest obserwowane w Polsce, gdyż Babisz znany jest z ataków na kopalnię w Turowie i ostatnio głośnych słów o tym, że w przypadku inwazji rosyjskiej nie przyszedłby Warszawie z pomocą. Co ciekawe. zdaniem mediów w wybory za naszą południową granicą mieszać próbuje się już Moskwa.

Były premier Czech atakuje rząd za porozumienie z Polską

Wielu ekspertów sugerowało, że atak byłego czeskiego rządu na kopalnię w Turowie był grą polityczną. Teraz są tego kolejne dowody. Chociaż Polska...

zobacz więcej

Lokale wyborcze w Czechach tradycyjnie otwarte są w piątek od godz. 14 do 22 i sobotę od 8 do 14. Później komisje wyborcze zaczynają liczyć głosy, a Czeski Urząd Statystyczny będzie je sumować i publikować wyniki. Jeżeli nie dojdzie do nieprzewidzianych wydarzeń, nazwisko przyszłego prezydenta powinno zostać nieoficjalnie ogłoszone przed wieczorem w sobotę.


Przed pięcioma laty triumfator wyborów Zeman ogłosił swoje zwycięstwo, a Jrzii Drahosz uznał porażkę około godz. 16.30. Tempo liczenia głosów i ich publikowanie przez statystyków powoduje, że w kraju nie organizuje się tzw. exit poll.



Kampania wyborcza przed drugą turą głosowania została oceniona jako bardzo brutalna. Kandydat Babisz i jego rodzina dostawali listy z groźbami. List adresowany do żony Babisza Moniki, zawierał ostry nabój.


O śmierci na zawał serca Petra Pavla informowały w czwartek media społecznościowe, a informacja rozprzestrzeniała się poprzez SMS. W sprawie tych gróźb i dezinformacji policja wszczęła śledztwo, ale wyników nie należy spodziewać się ani przed, ani po zakończeniu głosowania – uważają komentatorzy.

Podkreślają też, że w 30 lat po upadku komunizmu Czesi wybierają jednego z dwóch kandydatów, którzy byli członkami Komunistycznej Partii Czechosłowacji. Jeden z nich, Babisz, jest zarejestrowany jako współpracownik komunistycznej służby bezpieczeństwa StB, a jego konkurent Pavel był uczestnikiem kursu wywiadu, którego absolwenci byli po prostu szpiegami, a nie, jak przedstawiał to jego absolwent – wojskowymi dyplomatami.


Słowa o Polsce wywołały burzę


Babisz atakuje czeski rząd i Polskę. Fiala: To poprzedni rząd nie zrobił niczego

W Czeskiej Izbie Poselskiej odbyła się dyskusja na temat polsko-czeskiej umowy dotyczącej wydobycia w kopalni Turów. Nadzwyczajne posiedzenie w tej...

zobacz więcej

Na tym zdaniem obserwatorów podobieństwa się kończą. 61-letni Pavel obiecuje powrót porządku i godności na Zamek, czyli do siedziby prezydenta. Oligarcha Babisz (68 l.), jeden z najbogatszych Czechów, deklaruje, że chce pomagać ludziom.


Pavel jako główne hasło swojej kampanii wybrał „Porządek i spokój" i pokazywał wybory jako walkę dwóch światów. – W naszym odwaga, honor, godność – mówił i dodawał, że ten drugi świat jest pełen kłamstw, strachu i chaosu.


– Moim programem jest pomoc ludziom, walka o interesy Czech i dążenie do pokoju – mówił z kolei kandydat Babisz. Przekonywał, że będąc prezydentem, będzie stanowić przeciwwagę dla centroprawicowego rządu Petra Fiali, który kontroluje obie izby parlamentu.


Zobowiązał się do przestrzegania konstytucji, nie dążenia do zwiększenia uprawnień prezydenckich i do aktywnego wspierania obecności Republiki Czeskiej w UE i NATO.



O przyszłym prezydencie zdecyduje 8,25 mln wyborców. 68 proc. z nich uczestniczyło w głosowaniu w pierwszej turze przed dwoma tygodniami. Wygrał ją Pavel, ale pokonał Babisza tylko o około 23 tys. głosów.


Sondaże wskazują, że w sobotę z dużą przewagą zwycięży były wojskowy. Na zwycięstwo Pavla wskazują także bukmacherzy.


Andrej Babisz wzbudził ostatnio kontrowersje, bo pytany w debacie, czy w przypadku ataku na Polskę lub państwa bałtyckie wysłałby na pomoc czeskich żołnierzy, stwierdził, że z pewnością nie. Jego konkurent, emerytowany generał Petr Pavel, przypomniał o zobowiązaniu do kolektywnej obrony państw NATO.


Emocje wokół wyborów budzi również rosyjski trop. Czeska policja zajmuje się fałszywą informacją o śmierci Petra Pavla. Przekazywana w e-mailach wiadomość odsyła do strony internetowej podszywającej się pod jego oficjalny serwis. Działania dezinformatorów potępili obaj pretendenci do prezydenckiego fotela, ale maile o rzekomej śmierci miały być rozsyłane z rosyjskich serwerów.


Aplikacja mobilna TVP INFO na urządzenia mobilne Aplikacja mobilna TVP INFO na urządzenia mobilne
źródło:
Zobacz więcej