
Koncern paliwowy TotalEnergies poinformował, że trwające akcje strajkowe, w których bierze udział 60 proc. pracowników tej firmy, zakłóciły dostawy z kilku rafinerii we Francji. Strajkujący protestują przeciwko rządowym planom podniesienia wieku emerytalnego.
Rosja będzie w stanie prowadzić wojnę przeciw Ukrainie przez okres do trzech lat dzięki obecnym rezerwom w juanach i pod warunkiem, że dochody...
zobacz więcej
Dostawy zostały zablokowane w La Mede, Donges, Normandii i Dunkierce. TotalEnergies przekazał, że nadal zapewnia zaopatrzenie dla stacji paliwowych, i dodał, że akcje strajkowe nie miały wpływu na pracę rafinerii w Feyzin.
Przedstawiciel centrali związkowej CGT oświadczył, że w strajku w TotalEnergies bierze udział około 60 proc. pracowników. To właśnie CGT zaapelowało do pracowników rafinerii, elektrowni, a także portów i doków o wstrzymanie pracy w czwartek i piątek, jeszcze przed zaplanowanymi na 31 stycznia ogólnokrajowymi demonstracjami we Francji.
Strajki mają na celu powstrzymanie wprowadzenia w życie proponowanej przez rząd prezydenta Emmanuela Macrona reformy emerytalnej. Zakłada ona m.in. stopniowe podnoszenie wieku emerytalnego z 62 do 64 lat do 2030 roku.
„Nie pozwólcie, aby ruch stracił impet, a przede wszystkim, nie dawajcie rządowi wytchnienia. Tego właśnie chce CGT, organizując kilka akcji strajkowych przeciwko projektowi reformy emerytalnej. Przed dniem narodowej mobilizacji 31 stycznia, która uderzy w pracę szkół, transportu publicznego i usług, CGT chce pokazać muskuły i organizuje dodatkowe strajki”, skomentował portal France Bleu.
Czytaj też: Światowa gospodarka nie potrzebuje już Rosji
Rząd Francji w poniedziałek ruszył naprzód z wywołującym społeczny sprzeciw planem reformy emerytalnej. Minister pracy Olivier Dussopt oświadczył, że rząd nie zgadza się z protestującymi związkowcami. Rząd argumentuje, że reforma jest konieczna, by utrzymać wypłacalność systemu emerytalnego.