
Siły ukraińskie strąciły pewną liczbę rosyjskich pocisków rakietowych odpalonych w czwartek rano – poinformował Andrij Jermak, szef gabinetu prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, krótko po ogłoszeniu na całym terytorium Ukrainy alarmu przeciwlotniczego.
– Miasto płonie. Bachmut jest pod stałym ostrzałem ze strony sił zbrojnych Rosji – relacjonuje obecny na miejscu korespondent Telewizji Polskiej.
zobacz więcej
„Pierwsze rakiety rosyjskie zostały zestrzelone” – napisał Jermak na serwisie Telegram.
Wciąż trwa alarm przeciwlotniczy. W obwodzie kijowskim administracja obwodowa przekazała, że w regionie prowadzi działania ukraińska obrona powietrzna.
Władze obwodu mikołajowskiego na południu kraju powiadomiły, że dwa pociski wystrzelone w kierunku północno-zachodnim zarejestrowano nad terytorium tego regionu. Później szef władz obwodu Witalij Kim poinformował o jeszcze trzech pociskach rakietowych. Wezwał, by nie opuszczać schronów.
„Wojska rosyjskie odpaliły w czwartek rano na regiony Ukrainy ponad 30 pocisków rakietowych” – poinformował rzecznik ukraińskich sil powietrznych pułkownik Jurij Ihnat.
„Sześć (bombowców strategicznych) Tu-95 wystartowało i odpaliło pociski. Oczekujemy ponad 30 rakiet” – oświadczył Ihnat, cytowany przez agencję Ukrinform.
Rzecznik ocenił, że trwający atak na razie koncentruje się na centralnej części kraju, ale przypomniał, że na Morzu Czarnym znajdują się rosyjskie okręty uzbrojone w pociski manewrujące.
Ihnat dodał, że w kilku regionach Ukrainy już odnotowano uderzenia, w szczególności w obwodzie winnickim. Jak podaje portal Ukrainska Prawda, w regionie tym, położonym w środkowej Ukrainie, doszło do wybuchów. Alarm przeciwlotniczy trwa m.in. w obwodach kijowskim, odeskim i dniepropietrowskim.
Na terenie całej Ukrainy ogłoszono w poniedziałek alarm przeciwlotniczy. Media donoszą o eksplozjach w obwodach kijowskim, zaporoskim,...
zobacz więcej
Jedna osoba zginęła w Kijowie w rosyjskim ataku rakietowym. Pocisk uderzył w obiekt nie będący budynkiem mieszkalnym, dwie osoby ranne trafiły do szpitala – poinformował w czwartek mer ukraińskiej stolicy Witalij Kliczko. Agencja Interfax-Ukraina podała ze swej strony, że w rejonie tym spadła część rosyjskiego pocisku.
Wcześniej pojawiły się informacje o eksplozji w innej części Kijowa – rejonie (dzielnicy) Dniprowskim. Władze miasta podały, że obrona przeciwlotnicza zestrzeliła co najmniej 15 pocisków manewrujących odpalonych przez siły rosyjskie na ukraińską stolicę, ale zagrożenie nie minęło.
„Rosyjskie bombowce strategiczne wystrzeliły w czwartek rano ponad 30 pocisków rakietowych, koncentrując atak na centralnych regionach Ukrainy” – poinformował rzecznik ukraińskiego lotnictwa wojskowego pułkownik Jurij Ihnat.
Premier Ukrainy Denys Szmyhal oświadczył w czwartek, że drony i pociski, których Rosjanie użyli w porannych ostrzałach przeciwko Ukrainie, trafiły w stacje elektroenergetyczne, jednak stan systemu energetycznego kraju jest pod kontrolą.
„Głównym celem ostrzału były obiekty energetyczne, zamiarem Rosjan jest pozbawienie Ukraińców światła i ogrzewania” – napisał Szmyhal na serwisie Telegram. Poinformował, że „trafione zostały podstacje”, jednak „sytuacja w systemie energetycznym jest pod kontrolą”.