RAPORT

Pogarda

Jak ostatni rycerz kolumnę Wehrmachtu zatrzymał

Josef Menšík wykazał się odwagą wobec posuwającej się niemieckiej kolumny (fot. CC)
Josef Menšík wykazał się odwagą wobec posuwającej się niemieckiej kolumny (fot. CC)

Najnowsze

Popularne

Qui tacet, consentire videtur – Kto milczy, ten się zgadza – mawiali starożytni Rzymianie. To złota dewiza odwagi cywilnej, wyjątkowej odmiany męstwa. Jej przykłady widzimy dziś na Ukrainie, gdzie wielu bohaterskich cywilów otwarcie występuje przeciwko rosyjskiej swołoczy. Stają po stronie dobra w walce ze złem i nierzadko płacą za to najwyższą cenę. W przeszłości jednym z najbardziej niezwykłych przykładów tej cnoty był opór Czecha Josefa Menšíka, który w pełnej zbroi stanął naprzeciw Niemców dokonujących aneksji jego ojczyzny.

„Wściekły Jack”. Komandos z pałaszem i kobzą

Każdy oficer udający się w bój bez miecza jest nieodpowiednio ubrany – mawiał brytyjski podpułkownik Jack Churchill. Sam świecił przykładem....

zobacz więcej

Słownik języka polskiego PWN definiuje odwagę cywilną jako odwagę wypowiadania się i postępowania zgodnie ze swoimi przekonaniami, bez względu na konsekwencje. Historia zna wiele przypadków, gdy hołdujący tej cnocie płacili życiem za stanie po stronie dobra. Tak dzieje się także dziś na Ukrainie. Niestety, pociąga to także kolejne zbrodnie wojenne Rosjan.

 

54-letnia Tetiana Mudriena z okupowanego Skadowska z obwodzie chersońskim miała odwagę oświadczyć, że „Skadowsk należy do Ukrainy”. Została porwana przez rosyjskich „żołnierzy” – a raczej siepaczy zbrodniczego reżimu Władimira Putina – i przez wiele dni torturowana. Ostatnim aktem „denazyfikacji” tej dzielnej kobiety było powieszenie jej, co akurat powinno być karą dla jej oprawców i odpowiedzialnych za bandycką napaść na Ukrainę.

 

Jednym z najbardziej niezwykłych przykładów odwagi cywilnej była postawa Josefa Menšíka, czeskiego Don Kiszota (choć nie do końca) w przeddzień II wojny światowej, gdy Wehrmacht na mocy układu monachijskiego dokonywał rozbioru Czechosłowacji. Porozumienie było jedną z największych hańb dyplomacji wolnego świata. To tak, jakby dzisiaj wyrazić zgodę na rozbiór Ukrainy, zawartą pod groźbą użycia siły przez Rosję, przy czym przedstawicieli Kijowa nie zaproszonoby na obrady.


Jak agresja na Ukrainę


W taki sposób historia obeszła się z Czechosłowacją. Są podobieństwa do współczesnej agresji na Ukrainę. Jedną z przyczyn napaści Rosji była chęć ochrony Rosjan rzekomo uciskanych przez faszystowski reżim w Kijowie. Adolf Hitler chciał natomiast włączyć tereny należące do Czechosłowacji, żeby chronić mniejszość niemiecką.

 

Podobieństw reżimu Putina do III Rzeszy jest oczywiście więcej, to też między innymi wcielanie w życie ideologii faszystowskiej, militaryzm, system łagrów, do którego trafiają przeciwnicy polityczni, skrytobójstwa, i tak dalej i tak dalej. Nie jest jednak celem tego artykułu porównywanie niezwykle podobnych do siebie państw, jakimi była III Rzesza Hitlera i współczesna Rosja.

Prawdziwy James Bond. Czaił się na Niemców z łukiem, szpiegował sowietów

James Bond jest nazywany ostatnim mężczyzną w Hollywood. Teza dość mocno naciągana, ale ciekawa, szczególnie w kontekście pierwowzorów 007. Jedną z...

zobacz więcej

Wracając do konferencji monachijskiej, 30 września 1938 roku (z datą 29 września) szefowie rządów Wielkiej Brytanii Neville Chamberlain, Francji Édouard Daladier, Niemiec Adolf Hitler i Włoch Benito Mussolini podpisali układ, który przewidywał, że III Rzesza otrzyma 28 943 kilometrów kwadratowych wykrojonych z Czech, Moraw i Śląska, co stanowiło niemal 40 procent ich powierzchni. Zamieszkiwało tam 2 819 000 Niemców i 727 000 Czechów.

 

Po powrocie do Londynu brytyjski premier wymachiwał na lotnisku tekstem umowy monachijskiej, głosząc: „Przywiozłem wam pokój!”. W Paryżu i Londynie doszło do wybuchu radości z ogólnego przekonania o zażegnaniu groźby wojny. Zdrowy rozsądek zachował jedynie były pierwszy lord admiralicji Winston Churchill. – Chamberlain myśli, że oddalił wojnę za cenę hańby. Tymczasem będzie miał i hańbę, i wojnę – stwierdził. Proroctwo spełniło się co do joty.


Niemieckie roszczenia


Hitler zapewniał, że przyłączenie tych ziem oraz między innymi wcześniejszy Anschluss Austrii oznaczają, iż „wszystkie roszczenia Rzeszy zostały zaspokojone”. Szybko kłamstwo wyszło na jaw. Pół roku po podpisaniu traktatu führer demonstracyjnie złamał go, przeprowadzając w połowie marca 1939 roku okupację reszty Czechosłowacji, tworząc Protektorat Czech i Moraw oraz formalnie suwerenną, a de facto podległą sobie Słowację.

 

Działania te wraz z przyłączeniem Kłajpedy, co nastąpiło pod koniec marca 1939 roku, zmusiły rząd w Londynie do spóźnionego porzucenia haniebnej polityki ustępstw i ogłoszenia gwarancji dla Polski i innych krajów w razie zaatakowania ich przez III Rzeszę. Był to bezpośredni wstęp do II wojny światowej, najkrwawszego konfliktu ubiegłego wieku.

 

Właśnie w przeddzień wojny na kartach historii pojawił się Josef Menšík, zyskując sobie miano „Ostatniego Rycerza”. Niewiele wiadomo o jego życiu przed rokiem 1938. Data urodzenia jest kwestionowana, podobnie jak miejsce urodzenia. Być może urodził się około roku 1867. Przypuszczalnie pochodził z drobnej czeskiej szlachty i mieszkał regionie pasma górskiego Szumawa na pograniczu dzisiejszych Czech, Niemiec i Austrii.

Zamek w Dobrš, włości ostatniego rycerza (fot. Wiki/Jan Dudík)
Zamek w Dobrš, włości ostatniego rycerza (fot. Wiki/Jan Dudík)

Rosyjska dusza karmi się putinowskim upadlaniem

Putinowska agresja na Ukrainę ma nie tylko wymiar militarny, gospodarczy czy geopolityczny. Sięga o wiele głębiej. Mimo gigantycznego okrucieństwa...

zobacz więcej

Menšík był nader osobliwym człowiekiem. Nigdy nie powiedział, kim byli jego rodzice, czy miał rodzeństwo. Wiadomo, że miał żonę o imieniu Ewa, z którą doczekał się dwójki dzieci. Celem jego życia, być może efekt lektur z dzieciństwa, było zostanie rycerzem i swoje marzenie zrealizował.

 

Kupił zamek


W 1911 roku mógł sobie pozwolić na kupno domu, ale zwykły nie byłby godzien rycerza, odkupił więc od rodziny Schwarzenbergów XIV-wieczny zamek Dobrš, leżący w dzisiejszym kraju południowoczeskim. Zamek był mocno zaniedbany, dały mu się we znaki ulewne deszcze, a przede wszystkim pożar. Menšík z miejsca wziął się za odbudowę zabytku i przywracanie mu świetności.

 

Samozwańczy rycerz zgromadził pokaźną kolekcję antyków. Stworzył swoiste muzeum, po którym chętnie oprowadzał gości, szczególnie dzieci. Był – jakbyśmy dzisiaj powiedzieli – popularyzatorem historii. Wyraz rekonstruktor do niego nie pasuje, gdyż nie wcielał się w rolę rycerza podczas jakichś festynów. Był nim na co dzień.

 

Żył jak przed wiekami, gardząc zdobyczami współczesnej cywilizacji. Nie dla niego były auta czy prąd. Jako środka lokomocji używał konia, zaś swój zamek oświetlał przy pomocy pochodni i świec. Rycerze w średniowieczu tak żyli i sobie dawali radę, musiał więc funkcjonować dokładnie jak jego poprzednicy.

 

Rycerskość słusznie pojmował przede wszystkich jako postawę moralną, której azymut wyznaczało dobro. Lokalna społeczność szanowała go, gdyż był człowiekiem hojnym i chętnie pomagał innym. Traktował innych z szacunkiem i był gościnny. Formalnie nigdy nie był pasowany na rycerza, ale nie ulega wątpliwości, że nim po prostu był. 

Koteria kontra dyktator. Putin skończy jak Chruszczow?

Na szczytach nigdy nie jest ciepło. Wieją lodowate wichry, każdy stoi skulony i musi pilnować się, żeby sąsiad nie strącił go w przepaść – napisał...

zobacz więcej

Propaganda nazistów


Dowiódł tego, gdy w wyniku układu monachijskiego Wehrmacht zajmował znaczne połacie Czechosłowacji. Gdy wojska niemieckie wkraczały do zdradzonego kraju, cieszyli się wyłącznie Niemcy, ulegając naciskom propagandowym nazistów. Czesi nie stawiali oporu. Zrobił to wyłącznie Josef Menšík, rycerz nie godzący się z nieprawością.

 

Odważny mąż stanął sam przeciwko nacierającej niemieckiej kolumny, ubrany w pełną zbroję francuską z mieczem i halabardą. Jak na rycerza przystało, dosiadł konia, oczywiście pełnej krwi. Jak nazwać jego zachowanie? Odwagą? Głupotą? Pewnie obie postawy pasują. Był to jednak wspaniały przykład odwagi cywilnej.

 

Wspaniały i zaskakująco skuteczny. Oczywiście jeden rycerz nie mógł powstrzymać kolumny współczesnego wojska, ale pokazał okupantom, że nie wszyscy godzą się na gwałt, że honor nie jest pustym słowem. Przez moment wojsko zostało unieruchomione.


Niemieccy żołnierze byli w szoku. Nie z powodu nieprzewidzianych przeciwności, ale faktu, że ktoś stawia opór, w dodatku tak osobliwy. Ostatecznie kolumna minęła rycerza, który z konieczności ustąpił jej miejsca. Niektórzy żołnierze stukali się w hełmy, pokazując, co o nim sądzą, ale wielu zapewne mijało go z szacunkiem za jego odwagę.

 

Żołnierze mogli bez trudu zmieść Menšíka serią z karabinu maszynowego, ale tego nie zrobili. Nie zrobili mu krzywdy, zapewne traktując jako nieszkodliwego dziwaka. Nie najechali jego zamku. Faktycznie więc nigdy go nie pokonali. Zresztą, nawet gdyby odebrali mu włości, on i tak już był zwycięzcą. Był niepokonany, pozostał wierny sprawie, którą uważał za słuszną.

Putin, czyli zbrodnia na własnym narodzie

Nie tylko bezprawna agresja na Ukrainę sprawiła, że Władimir Putin zasłużył na miano zbrodniarza. Odpowiada on za ogrom cierpień narodu...

zobacz więcej

Przeżył wojnę


Niemcy uszanowali dziwnego rycerza. Przeżył on wojnę, zmarł wkrótce po jej zakończeniu, w domu syna. Miał jak się przypuszcza 78 lat. Warto zaznaczyć, że dla komunistów rycerskość nie była żadną cnotą i po wypędzeniu nazistów znacjonalizowali zamek Dobrš i udostępnili zwiedzającym. Do dziś można oglądać osobliwości zebrane przez Menšíka.

 

Nasuwa się pytanie, czy Josef Menšík był czeskim Don Kiszotem. Podobieństwa do bohatera wspaniałej powieści Miguela de Cervantesa są oczywiste, ale nie można postawić między nimi znaku równości. Różnica jest zasadnicza. Don Kiszot był przekonany o prawdziwości swoich opowieści, żył w urojonym świecie, a przy tym zdawał sobie sprawę ze swojej śmieszności.

 

Menšík nie był niespełna rozumu. Przede wszystkim był świadomy, że nie jest rycerzem, wiedział, że żyje w dwudziestym wieku, że sąsiedzi mają oświetlenie dzięki elektryczności, ale świadomie wypisał się ze współczesności. Chciał żyć swoim życiem, spełnić marzenie o byciu rycerzem. I je spełnił.


Twoje INFO - kontakt z TVP INFO


Wiedział, że nie zdoła powstrzymać kolumny niemieckiego wojska. Wiedział, że może zginąć, a jego poświęcenie niczego nie zmieni. Stanął jednak naprzeciw wroga, postawił opór, bo wiedział, że tak należy, że rycerz tak właśnie powinien postąpić. Pod tym względem Menšík nie był żadnym wariatem. Był bohaterem.

 

Dziś na okupowanych terenach Ukrainy jest wielu bohaterów, ludzi, którzy mają w sobie odwagę cywilną i dają jej przykład. Stawiają opór okupantom, jak mogą. Zdegenerowani rosyjscy bandyci są jednak gorsi od Niemców. Nie są w stanie docenić cnoty. W ich słowniku nie ma szacunku, jest tylko nienawiść. Właśnie dlatego wolny świat musi zrobić wszystko, żeby powstrzymać tego zbrodniarza Putina.

Aplikacja mobilna TVP INFO na urządzenia mobilne Aplikacja mobilna TVP INFO na urządzenia mobilne
źródło:
Zobacz więcej