
Prawnicy Mike'a Pence'a, byłego wiceprezydenta u boku Donalda Trumpa, znaleźli „niewielką liczbę” dokumentów oznaczonych klauzulą niejawności w jego domu w stanie Indiana – wynika z listu prawników do Archiwów Narodowych. Dokumenty miały zostać nieumyślnie przetransportowane podczas wyprowadzki z Białego Domu.
Śledczy z Departamentu Sprawiedliwości USA przeszukali dom prezydenta Joego Bidena w mieście Wilmington i odkryli tam kolejnych sześć tajnych...
zobacz więcej
„Po doniesieniach prasowych o niejawnych dokumentach w osobistym domu prezydenta Joe Bidena, w poniedziałek 16 stycznia wiceprezydent Pence zaangażował zewnętrznych prawników, z doświadczeniem w zajmowaniu się niejawnymi dokumentami, by dokonali przeglądu dokumentów w jego domu” – napisali przedstawiciele Pence'a w liście udostępnionym mediom.
Jak zaznaczyli, w domu polityka znaleziono „małą liczbę dokumentów, które potencjalnie mogą zawierać wrażliwe lub niejawne informacje, zmieszane z innymi dokumentami”.
Jak dodano, dokumenty te zostały „nieumyślnie zapakowane i przetransportowane do domu” wiceprezydenta pod koniec jego kadencji. Po dokonaniu przeglądu prawnik Pence'a Greg Jacobs miał przekazać wrażliwe akta FBI i Archiwom Narodowym.
Pence, jeden z potencjalnych kandydatów Partii Republikańskiej na prezydenta w przyszłorocznych wyborach, jest kolejnym politykiem, u którego znaleziono dokumenty z klauzulami niejawności. Wcześniej setki takich dokumentów przechowywał w swoim domu Donald Trump, a dziesiątki obecny prezydent Joe Biden. W obu przypadkach do zbadania sprawy powołano niezależnych prokuratorów.