We wtorek odbyło się spotkanie Donalda Tuska w Siedlcach. Serię niewygodnych pytań zadał liderowi PO dziennikarz portalu tvp.info. Tusk najpierw próbował drwić, a później mówił przez ponad 15 minut. Konkretów w długim monologu było jednak jak na lekarstwo.
Donald Tusk spotkał się w poniedziałek z Radosławem Sikorskim po skandalicznych słowach byłego szefa dyplomacji – donosi we wtorek Onet. Jak wynika...
zobacz więcej
Podczas spotkania w Siedlcach serię pytań zadał liderowi PO dziennikarz portalu tvp.info
– Pamiętam, jak pan wracał do Polski i wtedy pan powiedział, że nie ma dla pana trudnych pytań, bo na tym polega demokracja. Przygotowałem kilka takich pytań dla pana. Odpowiedź na nie jest ważna nie tylko dla tych niezdecydowanych, ale również dla osób, które bardzo w pana wierzą – zaczął nasz korespondent.
Na początek spytał on jednego z założycieli PO o Radosława Sikorskiego. – To osoba z bardzo bliskiego pana otoczenia politycznego. Sikorski ujawnił, że 1 września 2009 roku w Sopocie Władimir Putin zaproponował panu rozbiór Ukrainy, a pan nic nie odpowiedział Putinowi. Dlaczego wtedy pan nie zareagował i nie poinformował o tym opinii publicznej i Ukraińców?
– Czy będzie pan dalej współpracował z Sikorskim? Czy jego słowa, które służą za naboje w rosyjskiej propagandzie panu nie przeszkadzają? Jak jest przyszłość Sikorskiego u pana boku?
Od lidera PO próbowaliśmy się także dowiedzieć, jakie jest jego stanowisko ws. postawy Berlina. – Dwa lata temu stwierdził pan, że polityka Niemiec jest błogosławieństwem dla Europy i Ukrainy. Czy wciąż pan tak uważa? Kanclerz Scholz powiedział, że „nie da się zwariować polskim żądaniom przekazania Ukrainie Leopardów”. Czy nadal jest pan fanem polityki Niemiec ws. Ukrainy? – spytał nasz dziennikarz.
W piątek Prawo i Sprawiedliwość zaprezentowało 10 pytań do Donalda Tuska ws. prorosyjskiej polityki koalicji PO–PSL. – Padły bardzo ważne pytania,...
zobacz więcej
Tusk zanim odpowiedział próbował zarzucić naszemu dziennikarzowi, że ten jest... członkiem PiS.
– Ostatnio mamy taki okres, że przedstawiciele tej partii zadają pytania Donaldowi Tuskowi – odparł lekceważąco lider PO.
Były premier najpierw stwierdził, że „pytania zawierają fałsz w swojej tezie”.
– To jak z tego powiedzenia, że można kogoś spytać, czy i kiedy przestał już bić żonę – odparł.
Po czym mówił przez blisko piętnaście minut, nie udzielając wprost odpowiedzi na żadne z pytań.
Oto, co na pytania naszego dziennikarz odparł Tusk:
Przyzwolenie w Platformie Obywatelskiej na głoszenie tez rosyjskiej propagandy odważyło nie tylko Radosława Sikorskiego, ale też innego z bliskich...
zobacz więcej
– Radosław Sikorski nie ujawnił rozmowy na sopockim molo. On mówił o spotkaniu, w którym uczestniczyło około 40 dyplomatów ze strony polskiej i rosyjskiej. W tym czasie Putin nie proponował żadnego rozbioru Ukrainy, tylko wysuwał aluzje i insynuacje, że Ukraina składa się z różnych wątków historycznych, Lwów był polskim miastem. Generalnie była to rozmowa, która nie pierwszy i nie ostatni raz podkreślała bardzo lekceważący i niechętny stosunek Putina do Ukrainy – mówił Tusk.
– Nie było w tym (w słowach Putina – przyp. red.) nic szczególnie zaskakującego ani szokującego, bo tego typu narracje ze strony Moskwy i Putina można było słyszeć także lata później. Oni (Rosjanie – przyp. red.) nigdy tego nie skrywali. Putin tego typu rzeczy wypisywał także w opublikowanych artykułach i esejach. Parę miesięcy przed wybuchem wojny opublikował w prasie zachodniej niby esej polityczny, tłumaczący jak to byt państwowy Ukrainy nie ma w ich ocenie większego sensu – dodał.
Dużo bardziej zagmatwana była odpowiedź Tuska ws. Sikorskiego.
– Słyszę w komentarzach naszych politycznych przeciwników bardzo krytyczne sądy na jego temat – zaczął Tusk, po czym opowiedział o tym, że Sikorski był korespondentem wojennym w Afganistanie, a… „parę lat później Jarosław Kaczyński pił wódkę, jadał obiady i rozmawiał z rosyjskim agentem”.
Następnie zarzucił PiS, że „zachowywał się dwuznacznie w przededniu napaści Rosji na Ukrainę”. Zdaniem lidera PO miało to polegać na tym, że w Warszawie odbył się szczyt Warsaw Summit w grudniu 2021 roku, a Morawiecki wiosną 2022 roku wziął udział w spotkaniu hiszpańskiej partii VOX.
Rosyjska propaganda od miesięcy twierdzi, że Polska chciała zająć zachodnią Ukrainę. Radosław Sikorski wywołał burzę, bo wpisał się w tę narrację....
zobacz więcej
W przekonaniu Tuska „tego typu działania są stukrotnie ważniejsze niż wypowiedzi tego czy innego polityka, nawet jeśli czasem ma wybujały temperament”.
Były szef RE wymienił też… zasługi Sikorskiego dla Ukrainy. – W czasie gdy był szefem MSZ, współtworzył Partnerstwo Wschodnie, które otworzyło Kijowowi drzwi do Europy – powiedział, dodając że „nikomu nawet do głowy nie przyszło, nawet w samym Kijowie, żeby o Ukrainie w Europie ktokolwiek głośno mówił”.
Zdaniem Tuska Sikorski „miał także ostrzegać Ukraińców o tym, że za chwilę nastąpi rosyjska napaść”.
Zbagatelizował za to jego ostatnie wypowiedzi. Sikorski m.in. stwierdził, że Polska planowała udział w rozbiorze Ukrainy.
– Propaganda rosyjska wykorzystuje wypowiedzi poszczególnych polityków PiS, PO, CDU, francuskich, amerykańskich. Nie należy się tym przejmować, bo trzeba założyć, że w Moskwie zawsze będą wykorzystywali różne wypowiedzi dla swoich własnych celów. Każdy, kto będzie mówił: „O, zobaczcie, Rosjanie mówią to i to” sam służy rosyjskiej propagandzie. Ostatnim wyższym urzędnikiem, którego cytowano w Moskwie i to w sposób niezwykle intensywny, był ówczesny wiceminister Patryk Jaki. Tak samo niemądre byłoby stwierdzenie, że Jaki, mówi takie rzeczy, że Moskwa tego chce, jak zarzucanie tego samego Sikorskiemu – powiedział w Siedlcach.
Donald Tusk i Radosław Sikorski z Platformy Obywatelskiej latami zacieśniali współpracę z Rosją i krytykowali PiS za dystansowanie się od...
zobacz więcej
Lider PO zaprzeczył, jakoby kiedykolwiek miał powiedzieć, że „polityka Niemiec jest błogosławieństwem dla Polski i Ukrainy”.
– To nawiązanie do mojego wystąpienia na zjeździe CDU, wtedy kiedy byłem szefem Europejskiej Partii Ludowej, do której należy CDU. Mówiłem wówczas, że polityka CDU z punktu widzenia np. interesów Ukrainy była błogosławieństwem – stwierdził, podkreślając że „także dzięki kanclerz Merkel udało się w 2014 roku zatrzymać wojnę na jakiś czas”.
Tusk stwierdził, że w tym okresie był gorącym przeciwnikiem budowy gazociągów Nord Stream.
– Nie było w Europie bardziej proukraińskiego polityka niż ja, gdy zajmowałem stanowisko szefa Rady Europejskiej – mówił Tusk.
O następcy Merkel, Olafie Scholzu, mówił tak: „Proszę mi go nie wpychać do torby, to nie jest moja rodzina polityczna”.
Komentując obecną postawę Berlina wobec Kijowa, Tusk stwierdził, że „gdyby każdy pomagał tak jak oni, to Ukraina byłaby w dużo lepszym położeniu”.