„Od dziś jestem Polakiem, jestem jednym z was”. Fernando Santos został oficjalnie zaprezentowany jako selekcjoner piłkarskiej reprezentacji Polski. Podkreślił, że to zaszczyt, iż będzie mógł właśnie u nas kontynuować karierę trenera. – Od dziś jestem Polakiem, jestem jednym z was – oświadczył. – To zaszczyt, bo mówimy o wielkim kraju. Polska jest wielkim krajem o niezwykle bogatej historii i kulturze – powiedział 68-letni Portugalczyk. – Szczęście nie spada z nieba, trzeba sobie na nie zapracować. Ale jestem pewien, że osiągniemy bardzo wiele dla reprezentacji Polski i wszystkich Polaków – dodał. – Polska ma bardzo dobrych piłkarzy, należy do światowej czołówki – powiedział nowy selekcjoner. – Dla mnie bardzo ważne w Polsce zrobić to, co robiłem w przeszłości – chcę tu zostawić po sobie spuściznę, coś na przyszłość. Świat futbolu się zmienia, więc chcę stworzyć podstawy nowej przyszłości reprezentacji – przyznał szkoleniowiec. Wskazał, że podstawowym celem będzie awans do mistrzostw Europy 2024, do których eliminacje rozpoczną się w marcu. – Najpierw awans, to cel podstawowy, a później oczywiście będziemy chcieli ugrać coś więcej – zaznaczył. Wspomniał też, że nie zamierza w polskiej kadrze przeprowadzać rewolucji, ale ciężko pracować i udoskonalać wszystko to, co było w niej do tej pory. – To był trudny wybór, ale wybraliśmy najlepszego możliwego selekcjonera – podkreślił prezes PZPN Cezary Kulesza, przedstawiając Fernando Santosa jako nowego trener piłkarskiej reprezentacji Polski.– Przede wszystkim zależało nam na tym, żeby trener miał już doświadczenie w prowadzeniu reprezentacji, żeby nie było tak, że trener przychodzi i się uczy prowadzenia kadry – powiedział Kulesza.Jak przekazał, portugalski szkoleniowiec przeprowadzi się na stałe do Polski. – Braliśmy pod uwagę doświadczenie, sukcesy, charyzmę, pracę z grupą, bo to niełatwa praca. Chcieliśmy też trenera, który odniósł sukcesy – uzasadnił wybór szef PZPN.– Wierzę, że trener wniesie dużo dobrego nie tylko do naszej reprezentacji, ale także do całej polskiej piłki – dodał.Santos w latach 2014-22 był selekcjonerem reprezentacji Portugalii i osiągnął największy sukces w historii tej drużyny – wygrał Euro 2016 pokonując w finale gospodarzy – Francję. Trzy lata później triumfował w Lidze Narodów.W 2018 roku z mundialu w Rosji odpadł w 1/8 finału po porażce z Urugwajem. W Euro 2020 przegrał z Belgią w 1/8. W ostatnich MŚ w Katarze w ćwierćfinale uległ reprezentacji Maroko.Nowy selekcjoner przyznał, że „to istotne, by mieć współpracownika, który jest Polakiem”.– W początkowej fazie to bardzo ważne: zna lepiej mentalność, osobowość, może przekazywać lepiej moje pomysły – przyznał Fernando Santos. Poinformował, że rozmawiał już w Polsce z Łukaszem Piszczkiem i Tomaszem Kaczmarkiem, którzy są kandydatami na jego asystentów.– Muszę to przemyśleć, w ciągu dwóch tygodni podejmę decyzję – przekazał.Santos na razie wyjedzie do Portugalii, by załatwić sprawy osobiste, ale poinformował, że w Polsce zostaną już jego najbliżsi współpracownicy.– Z każdym trenerem, z którym rozmawialiśmy, wskazywaliśmy, że chcemy, aby w sztabie byli polscy trenerzy, którzy będą się uczyć, a później ich wiedzę będziemy mogli wykorzystać – dodał prezes PZPN Cezary Kulesza.