Z komunikatu ukraińskiego sztabu generalnego można wywnioskować, że rosyjskie wojska próbowały okrążyć Bachmut i odciąć miasto od źródeł zaopatrzenia; świadczy o tym wzmianka o próbie ataku wroga w pobliżu wsi Stupoczki na trasie Bachmut-Kostiantyniwka – zauważyła rosyjskojęzyczna redakcja BBC. Analitycy Instytutu Studiów nad Wojną wskazują, że po nieudanych próbach zajęcia miasta „zaczęła gasnąć gwiazda Prigożyna”, założyciela grupy Wagnera.
Szef Grupy Wagnera Jewgienij Prigożyn chce wykorzystać zdobycie Sołedaru, by zwiększyć swoje wpływy; resort obrony Rosji próbuje umniejszać jego...
zobacz więcej
Ukraiński Sztab Generalny informuje o 11 odpartych szturmach Rosjan głównie w obwodach donieckim i ługańskim. W Donbasie intensywne walki trwają wokół Bachmutu.
Jak wyjaśnia Maksym Butolin – przedstawiciel jednego z pancernych batalionów walczących w Donbasie – w Bachmucie Rosjanie ataki piechoty poprzedzają ostrzałami artyleryjskimi. Jak zaznaczył, front rozciąga się tam na 15 km z dwóch stron miasta, a Rosjanie zintensyfikowali ostatnio ostrzały i szturmy.
Wojskowy dodaje, że Rosjanie najczęściej szturmują małymi, 15-osobowymi grupami. Każdy taki atak poprzedzony jest dniem ostrzałów z artylerii.
Tymczasem, według analityków z portalu Deep State Rosjanie zajęli wieś Krasnopoliwka w okolicach Bachmutu. Również to źródło informuje o szturmach Rosjan na kilku odcinkach w obwodzie zaporoskim. Tam zdaniem ekspertów Rosjanie w najbliższym czasie mogą wzmóc swoje ataki.
Szturm trwa także w pobliżu wsi Stupoczki, położonej na południowy zachód od Bachmutu; działania agresora na tym kierunku wskazują na dążenie wroga do okrążenia miasta. Komunikat ukraińskiego sztabu może też pośrednio świadczyć o tym, że walki trwają już nie na przedmieściach Bachmutu, ale w samym mieście – zauważa BBC.
W ocenie BBC brak wzmianki o „nieudanych” szturmach przeciwnika pod Bachmutem może wskazywać na zmianę sytuacji operacyjnej na tym odcinku frontu. Mimo wzmożonej ofensywy sił rosyjskich przebieg operacji skupionej na zajęciu Bachmutu budzi na Kremlu rozczarowanie – oceniają eksperci ISW.
Wojskowi analitycy wskazują, że „gwiazda finansisty Grupy Wagnera, Jewgienija Prigożyna, zaczęła zachodzić” po miesiącach wyraźnego ożywienia, gdy nie dotrzymał obietnic samodzielnego przejęcia Bachmutu.
Coraz głośniej mówi się, że w ostatnich miesiącach, czując rosnącą pozycję w inwazji na Ukrainę, Prigożyn uznał, że jest na tyle silny, by rzucić wyzwanie Walerijowi Gierasimowi, szefowi sztabu generalnego rosyjskiej armii, a być może nawet ministrowi obrony Siergiejowi Szojgu. Ostatnie niepowodzenia zweryfikowały jednak jego pozycje.
Rosnąca w Rosji pozycja oligarchy Jewgienija Prigożyna i jego najemników z Grupy Wagnera „zalatuje desperacją” – ocenił rzecznik Departamentu Stanu...
zobacz więcej
ISW sugeruje, że Putin zrezygnował ze wsparcia Prigożyna i jego nieregularnych oddziałów najemników, i postawił na Gierasimowa, Szojgu oraz rosyjską armię. Zdaniem ekspertów decyzja Putina marginalizuje wpływy Grupy Wagnera, które mimo to nadal walczą na Ukrainie.
Oddziały agresora próbują zająć Bachmut od sierpnia 2022 roku. Trwają tam obecnie najcięższe i najkrwawsze działania zbrojne w wojnie Rosji z Ukrainą. W ocenie lojalnych wobec Kijowa władz obwodu ługańskiego, w pobliżu Bachmutu, poważnie zniszczonego w wyniku ostrzałów nieprzyjaciela, mogło w listopadzie ubiegłego roku walczyć nawet do 2 tys. więźniów zmobilizowanych na wojnę w rosyjskich zakładach karnych.
W drugiej połowie grudnia ukraińskie władze i media, a także rosyjskie propagandowe kanały na Telegramie i obserwatorzy z krajów zachodnich potwierdzali, że siły rosyjskie zostały wyparte z południowych i wschodnich przedmieść Bachmutu. Jak wówczas donoszono, agresorzy nie kontrolowali tam ani jednej dzielnicy mieszkaniowej. Podobne informacje pojawiły się również na początku stycznia.
Zobacz także: Grupa Wagnera organizacją przestępczą. Decyzja Białego Domu
Przestępca, który spędził 9 lat w kolonii karnej, założyciel sieci budek z hot dogami, farmy trolli i prywatnej armii – o karierze Jewgienija Prigożyna w ostatnim wydaniu „Tygodnika TVP” pisał Grzegorz Kuczyński.