
Greckie myśliwce poderwano w powietrze, by eskortowały w niedzielę samolot linii Ryanair lecący z Katowic do Aten. Na pokładzie samolotu zgłoszono alarm bombowy. Maszyną podróżowało 190 osób; samolot wylądował już w greckiej stolicy – podała agencja AFP powołując się na informacje ze źródeł w resorcie obrony. Rzecznik polskiego MSZ Łukasz Jasina poinformował, że alarm był fałszywy.
W Nepalu, w pobliżu lotniska w położonym na zachodzie kraju mieście Pokhara, rozbił się samolot pasażerski nepalskich linii lotniczych Yeti...
zobacz więcej
Samolot linii Raynar lecący z Katowic do Aten, w którym zgłoszono alarm bombowy, wylądował bezpiecznie w greckiej stolicy. Wcześniej pilot poinformował o zagrożeniu bombowym. Ostrzeżenie pojawiło się wkrótce po odlocie samolotu z Katowic.
Dwa greckie myśliwce typu F-16 eskortowały samolot jako środek ostrożności; wcześniej w czasie przelotu samolotu nad Węgrami był on eskortowany przez odrzutowce węgierskich sił powietrznych.
– Wszyscy ludzie mają się dobrze i są bezpieczni – powiedziała rzeczniczka lotniska w stolicy Grecji Elena Dimopoulou, którą cytuje agencja dpa.
Specjalne jednostki policji dokonują inspekcji samolotu i bagażu.
Rzecznik polskiego MSZ Łukasz Jasina przekazał, że samolot wylądował bezpiecznie na lotnisku w Atenach. – Po sprawdzeniu przez pirotechników wszyscy pasażerowie wyszli z jego pokładu. Alarm był fałszywy, nikomu nic się nie stało. Nikt z pasażerów nie potrzebował z naszej strony pomocy, a linia lotnicza zadeklarowała, że zajmie się wszystkimi kwestiami sama – powiedział Jasina.
Zobacz także: Było o krok od wybuchu III wojny światowej. Jak amerykański pilot zestrzelił cztery rosyjskie myśliwce