
Najnowsze nagranie ujawnione przez hiszpańskie media rzuca nowe światło na aferę korupcyjną w Parlamencie Europejskim. Wynika z niego, że szef komisji LIBE Juan Fernando Lopez Aguilar „otrzymuje instrukcje od prowodyrów Katargate”: Evy Kaili i Marca Tarabelli tuż przed głosowaniem dotyczącym Kataru. To nie pierwsze nagranie z Aguilarem, na którym postawa hiszpańskiego deputowanego budzi kontrowersje. Dwa lata temu „Wiadomości” TVP opublikowały nagranie, jak dyskutował z politykami polskiej opozycji i pytał ich: „Czego można jeszcze oczekiwać” od PE, by pomóc opozycji wygrać z PiS.
Na antenie TVP Info po raz pierwszy publicznie w telewizji przedstawiono dokumenty potwierdzające przelewy na łączną kwotę 60 mln dolarów dla...
zobacz więcej
W najnowszej odsłonie afery Katargate hiszpański portal okdiario.com podaje, że chodzi o posiedzenie komisji LIBE, które odbyło się 1 grudnia, a któremu przewodniczył hiszpański deputowany Aguilar. Dziennikarze zwracają uwagę, że zarówno Kaili, jak i Tarabella nie byli członkami komisji, ale „biorąc pod uwagę, że plan zakładał przeforsowanie zniesienia katarskich wiz i uniknięcie niespodzianek, pojawili się w sali Paula-Henri Spaaka w Parlamencie Europejskim, gdzie odbywało się spotkanie”.
Na opublikowanym wideo widać, jak Tarabella, a następnie Kaili udają się do Aguilara i rozmawiają z nim tak, by nikt nie mógł usłyszeć treści ich dyskusji. Co ciekawe, oboje eurodeputowanych nie byli członkami komisji LIBE kierowanej przez Aguilara, ale wzięli w niej udział w zastęptwie innych europosłów ze swoich frakcji. Hiszpański polityk twierdzi, że nie otrzymał wówczas żadnych instrukcji i nie ma nic wspólnego z Katargate.
Jednak w głosowaniu, które odbyło się krótko po ich szeptanej rozmowie cała trójka głosowała za zniesieniem wiz dla Kataru.
• Więcej na ten temat przeczytasz tutaj:
Nowe nagranie ws. Katargate. „Wydali instrukcje chwilę przed głosowaniem” [WIDEO]
Aguilar nie po raz pierwszy budzi kontrowersje. W przeszłości aktywnie działał przeciwko Polsce, wypytując opozycję w Brukseli co może zrobić, by pomóc pokonać PiS.
Chodzi o spotkanie w Brukseli, na którym politycy polskiej opozycji namawiali do zwiększenia presji na polski rząd. Głównymi bohaterami byli prof. Marek Belka, Radosław Sikorski i prof. Wojciech Sadurski, którzy w trakcie debaty zostali zapytani przez Aguilara, jak unijny parlament może pomóc.
– Czego jeszcze można od niego (od Parlamentu Europejskiego – red.) oczekiwać? Bo my w obecnej sytuacji zrobiliśmy wszystko, co było możliwe – mówił Lopez Aguilar.
Po tych słowach Sikorski uczulił hiszpańskiego deputowanego, że na sali są obecne kamery. Nagranie w końcówce stycznia 2020 roku opublikowały „Wiadomości” TVP. Materiał zamieszczamy poniżej:
– Proszę wziąć pod uwagę, że jesteśmy nagrywani, więc proszę uważać, co pan mówi – tłumaczył europoseł PO. Nie brakowało jednak głosów, by unijni politycy jeszcze bardziej zwiększyli presję na polski rząd.
Między innymi Sadurski radził: „Powinniście pomyśleć o zmianie łagodnego podejścia, które mówi o ryzyku zagrożenia dla praworządności na takie, które stwierdza, że już nastąpiło złamanie praworządności”.
Zobacz także: Skandal korupcyjny w PE. „Sikorski jest związany z tą grupą?”