
„Kijów się obronił”, „Rosjanie odparci”, „Wojska najeźdźcy poniosły straty”, „Złapano dywersantów”. Takie hasła otrzymywaliśmy najczęściej czytając artykuły o pierwszych tygodniach wojny na Ukrainie. Jak jednak „Kijów się obronił”? Kto stał za tą obroną? Kto „łapał dywersantów”? Polecamy najnowszy reportaż z Ukrainy.
„Zmierzaliśmy szybko w stronę potężnego schronu zlokalizowanego, na szczęście, całkiem niedaleko. Później wojskowi kompani opowiadali z uznaniem, że dziennikarz Polak się nie bał, ale nie wiedzieli, że ja po prostu nie wierzyłem w to, co widzę”
Dla Maciejewskiego wojna zaczęła się w Słowiańsku w Donbasie. To tutaj jeszcze w godzinach nocnych przyjdzie mu zobaczyć sceny, które będą przywoływać obrazy, które wcześniej to miejsce widziało kilkadziesiąt lat temu. Zniszczone budynki mieszkalne, uciekający cywile, żołnierze broniący pozycji, rakiety rozświetlające noc.
W ciągu najbliższych miesięcy Mel Gibson ma rozpocząć zdjęcia do kontynuacji filmu „Pasja” – dowiedział się nieoficjalnie serwis „World of Reel”....
zobacz więcej
Pierwsze dni wojny w Kijowie. Snajperzy na dachach, co kilka metrów punkty kontrolne, na których wartownicy skwapliwie sprawdzają przepustki. Tak wyglądał Kijów w pierwszych dniach wojny. Ludzie w piwnicach czyścili broń, która została wydana ludziom za okazaniem dokumentu tożsamości.
Wg relacji Maciejewskiego sama władza, czyli najbliższe otoczenie prezydenta Zełenskiego nie spodziewała się takiej inwazji. Zmarły tragicznie w katastrofie śmigłowca minister spraw wewnętrznych Denys Monastyrski, uwierzył w to, przed czym ostrzegali Amerykanie dopiero, kiedy odebrał telefon o 4 nad ranem 24 lutego.
Bohaterem filmu jest rotmistrz Witold Pilecki, żołnierz i oficer kawalerii, bohater wojenny, mąż, patriota i ojciec. Jedna z najbardziej...
zobacz więcej
Najciekawszym aspektem wydaje się jednak relacjonowany przez autora zryw narodu. Pierwsze dni zaskoczyły nie tylko Ukraińców, ale i Rosjan. „Zdezorientowani Rosjanie, którym wmawiano, że napadnięci nie tylko szybko się poddadzą, ale wręcz będą im pomagać obalić władzę, szybko budzili się bez spodni, bez czołgów czy ze źle poustawianymi znakami drogowymi” – pisze Maciejewski. Czy to młodzież, która kamieniami strącała rosyjskie drony, czy nawet ukraińscy Romowie, którzy kradli rosyjski sprzęt wojskowy, byli wg relacji autora częścią narodu, który wcale nie witał najeźdźcy tak jak tego chciała kremlowska propaganda czyli jako wyzwoliciela.
W Muzeum Pałacu Króla III w Wilanowie ukończono prace konserwatorskie i restauratorskie barokowej dekoracji rzeźbiarskiej sufitu i fryzu Biblioteki...
zobacz więcej
Maciejewski spotyka na swojej drodze setki barwnych postaci. Kobiety odpowiedzialne za opiekę nad zwierzętami, ochotników amerykańskich, którzy posuną się nawet do kłamstwa byleby tylko móc walczyć w szeregach wojsk ukraińskich. Pojawiają się muzycy, klerycy, kobiety z dziećmi. Do walki przystąpił cały przekrój społeczeństwa ukraińskiego.
Przyjaźń polsko-ukraińska. Często dla autora, przepustką było jego zdjęcie z prezydentem Dudą. „No skoro wy jesteście blisko naszego bohatera, to musicie być dobrym człowiekiem” – słyszał od żołnierzy początkowo niechętnym rozmowie.
Nikita Michałkow, reżyser i jeden z najbardziej znanych proputinowskich propagandystów przebywa w szpitalu. „Jego stan jest ciężki” – informuje...
zobacz więcej
Warto również sięgnąć po reportaż Maciejewskiego ponieważ przypomina o wojnie, która rozpoczęła się w 2014 roku. To wtedy nastąpił exodus mieszkańców, tych którzy nie godzili się na rosyjska władzę, więc zmierzali w stronę Kijowa czy Lwowa. Byli jednak i tacy mieszkańcy, którzy za wszelka cenę chcieli „świętego spokoju” i nieważne która strona by wygrała, ważne, żeby go zapewniła.
Autor wspomina tutaj o pracy „Jak Ukraina traciła Donbas”, gdzie opisany jest podobny mechanizm jak w Polsce po 89. Nierentowne zakłady pracy zamykane, chociaż dawały prace, majątek rozkradany, dzika prywatyzacja. Mechanizmy są wszędzie bardzo podobne.
Prezydent RP nadał Emilianowi Kamińskiemu pośmiertnie Krzyż Komandorski z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski. „Żegnamy wybitnego artystę, który w...
zobacz więcej
Kluczowym jednak rozdziałem książki są nie relacje z frontu, a głębsza analiza sytuacji geopolitycznej wokół najbardziej kluczowych graczy: czyli Ukrainy, Rosji, Niemiec i Polski. Autor krok po kroku, opisuje mechanizm uzależniania się gospodarczo zachodniej Europy od rosyjskiej gospodarki, którego kulminacja jest Nord Stream 2, tak krytykowany przez część państw UE i USA.
Pod lupę brane są relacji polsko-ukraińskich na przestrzeni wieków. Autor stawia tu tezy, czy ta wojna może przyczynić się do zacieśnienia relacji polsko-ukraińskich, na tyle, aby później tę tkankę jakoś nazwać, scalić czy zunifikować. Bardzo ważne jest także zdefiniowanie siły, z którą się walczy, zrozumienie problemu, na czym polega rosyjski imperializm. „Lekcja relacji polsko-ukraińskich jest prosta: między europejskimi imperiami mamy szanse przetrwać tylko wtedy, gdy jesteśmy razem”