Materiał jest zmanipulowany. Kolejna odsłona rosyjskiej propagandy. W sieci rozpowszechniany jest rzekomy screen z prognozy pogody w polskiej telewizji, na którym Polska obejmuje znaczną część Ukrainy. Materiał jest zmanipulowany i ma przekonać rosyjską opinię publiczną do tez rozsiewanych przez ośrodki w Moskwie. Takiego materiału nigdy nie było w TVP, a logo zostało doklejone. Rosyjskie kanały udostępniają zdjęcie sugerujące, że jest to typowa prognoza pogody. W rogu dokleili interfejs Telewizji Polskiej, co ma uwiarygadniać fake news.W prezentowanej grafice pokazano mapę wskazującą, że Lwów i część zachodniej Ukrainy należy do Rzeczpospolitej. Wykorzystany został prawdziwy wizerunek prezenterki pogody Telewizji Trwam, która jednak wystąpiła na tle całkowicie innej mapy, gdzie pokazana jest tylko Polska, bez krajów sąsiednich.Zobacz także: Atak na Dniepr. „Zwykły akt terroru”Inny sfabrykowany materiał „informuje”, że w naszej armii mogą powstać specjalne jednostki LGBT.Całość idealnie wpisuje się w groźną narrację, o której pisał w środę pełnomocnik rządu ds. bezpieczeństwa przestrzeni informacyjnej RP Stanisław Żaryn.Propaganda na Kremlu nieustannie próbuje uzasadnić masową mobilizację i wysyłanie mężczyzn na front. „Wojskowi sugerują, że kraje NATO, głównie Polska, chcą zaangażować się bezpośrednio w wojnę na Ukrainie” – pisał Żaryn.Zobacz także: Niemiecki historyk: Polska pod obecnymi rządami jest naszym wrogiemJak przekazał, rosyjscy wojskowi propagandyści kontynuują antypolską kampanię informacyjną eksponując wątek rzekomego zagrożenia militarnego ze strony Polski.„O istniejącym niebezpieczeństwie przekonuje m. in. emerytowany gen. broni i deputowany Dumy Andriej Guruliow, który sugeruje władzom Federacji Rosyjskiej przygotowanie rezerwy mobilizacyjnej na wypadek bezpośredniej interwencji Polski w sytuację na Ukrainie” – podkreślił.