
Po forum w Davos powstanie koalicja krajów, które przekażą Ukrainie nowoczesne czołgi, sfinalizowane zostanie to w piątek w Ramstein – mówił w Polskim Radiu 24 szef Biura Polityki Międzynarodowej KPRP Marcin Przydacz.
Według doniesień Polska jest bardzo chętna, by dostarczyć Ukrainie Leopardy. Podobnie – Finlandia. Wszystko zależy teraz od decyzji rządu...
zobacz więcej
Nowy szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Kancelarii Prezydenta RP był pytany, co zmieni się po Światowym Forum Ekonomicznym w Davos, jeśli chodzi o wsparcie dla Ukrainy.
– Myślę, że zmieni się w sensie praktycznym to, że w piątek będzie spotkanie w Ramstein i powstanie koalicja przekazująca czołgi, którą myśmy jako Polska zainicjowali. To przecież prezydent Andrzej Duda parę dni temu we Lwowie wskazał, że jesteśmy gotowi przekazać Leopardy, za nami poszli Brytyjczycy, inne państwa z północy Europy – powiedział Przydacz.
W ubiegłą środę we Lwowie prezydent Andrzej Duda oświadczył, że Polska podjęła decyzję o przekazaniu Ukrainie kompanii czołgów Leopard 2 (10-14 wozów) w ramach budowania międzynarodowej koalicji w tej sprawie.
W piątek szef Gabinetu Prezydenta Paweł Szrot stwierdził, że taka koalicja już funkcjonuje, a w jej skład wchodzą m.in. Finlandia i Dania – państwa, które również mają Leopardy na wyposażeniu swoich armii.
Ponieważ Leopardy są produkowane przez Niemcy, kluczowa jest zgoda tego kraju na przekazanie ich innemu państwu, niewchodzącemu w skład NATO. Wicekanclerz Niemiec i minister gospodarki Robert Habeck z partii Zielonych powiedział telewizji informacyjnej WELT, że „to słuszne, iż jeśli inne kraje chcą pomóc, to nie przeszkadza się im i nie zatrzymuje ich pomocy”.
Poparcie dla inicjatywy przekazania Ukrainie nowoczesnych czołgów wyraził też Pentagon oraz sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg. Premier Wielkiej Brytanii Rishi Sunak zapowiedział, że przekaże Ukrainie brytyjskie czołgi Challenger 2.