
Lata współpracy rządu Donalda Tuska z Kremlem dają znać o sobie. Politycy opozycji prezentują fake newsy, obrażają rozmówców a nawet rzucają warzywami w studio. Sam Donald Tusk niczym gospodarz Kremla próbuje z kolei ocenzurować film „Nasz człowiek w Warszawie”.
Po zapowiedzi budowy pierwszej polskiej elektrowni atomowej przez Amerykanów, w tym tygodniu dowiedzieliśmy się, że kolejną mają zbudować w Polsce...
zobacz więcej
W pierwszy dzień nowego roku opublikowano ostatni zeszłoroczny sondaż poparcia partii politycznych. Na zamknięcie 2022 roku Prawo i Sprawiedliwość wygrałoby wybory zdobywając 36,3 proc. głosów. Koalicja Obywatelska zebrałaby 28,8 proc. badanych, a Lewica 10,3 proc. – tak wynika z sondażu pracowni Estymator dla portalu DoRzeczy.pl.
Nowy rok będzie rokiem wyborów parlamentarnych, więc najważniejszym życzeniem dla Polaków na ten czas to, by podejmowali wyłącznie dobre, mądre i dalekowzroczne decyzje w 2023 roku.
W Warszawie „noworoczne prezenty” od władz miasta. Od stycznia warszawiacy zapłacą więcej m.in. za postój w strefie płatnego parkowania bez opłaty parkingowej, czy usunięcie pojazdu. Wzrośnie też podatek od nieruchomości w stolicy, a także opłaty za wyżywienie dzieci w żłobkach. Jednocześnie stolica kierowana przez Rafała Trzaskowskiego podejmuje absurdalne i kosztowe inwestycje jak kładka rowerowa nad Wisłą czy zwężanie głównych ulic w Śródmieściu…
Premier Mateusz Morawiecki na konferencji prasowej przypomniał, że 10 lat temu koalicja PO podniosła wiek emerytalny dla kobiet z 60 do 67 lat, a dla mężczyzn – z 65 do 67 lat. – Politycy Platformy Obywatelskiej przed wyborami zapowiadali, że nie podniosą wieku emerytalnego – zrobili to. Dziś milczą na temat programów społecznych PiS, ale gdyby PO zaczęło rządzić, to odbiorą 500 Plus i trzynastą emeryturę (…) Prawo i Sprawiedliwość jest gwarantem stabilnej polityki społecznej – podkreślił premier Mateusz Morawiecki. Z danych Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej wynika, że od 2015 r. minimalne wynagrodzenia wzrosły z 1286 do 2709 złotych netto.
Czytaj także: Realizm Kaczyńskiego, energia Morawieckiego, broń Błaszczaka
Tymczasem Dominika Wielowieyska z GW w poczuciu obowiązku podjęła się ryzykownej obrony reformy Tuska. „Wiek emerytalny na poziomie 67 lat to nie praca do śmierci, bo Polacy żyją o wiele dłużej. Gdy rząd PO-PSL oddawał władzę, bezrobocie systematycznie spadało i wynosiło ok. 9,6 proc., a nie 14 proc.” – napisała Wielowieyska w mediach społecznościowych. Odpowiedział jej szef portalu tvp.info Samuel Pereira: „Proszę nie manipulować. Wiek emerytalny kobietom na wsi podniesiono o 12 lat, a bezrobocie w czasie rządów Tuska wzrosło o 40 proc., a dokładnie z 9,5 proc. (w 2008 r.) do 13,4 proc. (w 2013 r.)”. „Lecąc do Brukseli pozostawił je na poziomie 11,4 proc.” – napisał redaktor Pereira.
Przedświąteczny tydzień przyniósł informacje o licznych podróżach Rafała Trzaskowskiego i jego dworu, problemy z rozliczeniem finansowym partii...
zobacz więcej
Obrona GW jest Tuskowi potrzebna, bo nawet wśród wyborców opozycji nie cieszy się on sympatią i zaufaniem. Z badania SW Research dla rp.pl wynikło, że gdyby opozycji przyszło formować po wyborach rząd to zaledwie 15,4 proc. ankietowanych uznało, że premierem powinien być szef PO Donald Tusk. Największa liczba respondentów (17,7 proc.) wskazała, iż szefem rządu powinien zostać Rafał Trzaskowski, prezydent Warszawy z Platformy Obywatelskiej. 9,9 proc. ankietowanych uważa, że premierem powinien wtedy zostać Szymon Hołownia (lider Polski 2050). Aż 14,5 proc. respondentów nie widzi wśród polityków opozycji nikogo przygotowanego na to stanowisko i uważa, że powinna to być osoba spoza polityki. „Sukcesem Donalda Tuska jest to, że on podźwignął Platformę Obywatelską. Ale jednocześnie jego osoba jest sufitem dla opozycji” – oceniła Renata Grochal z „Newsweeka”. Według Grochal PO jest za słaba, by wygrać tegoroczne wybory parlamentarne z Prawem i Sprawiedliwością.
Na konferencji prasowej z ministrem zdrowia Adamem Niedzielskim premier poinformował, że przyjął projekt ustawy o Krajowej Sieci Onkologicznej. – Zależy nam, by bez względu na miejsce zamieszkania każdy Polak, każda Polka mieli dostęp do usług medycznych na jak najwyższym poziomie z punktu widzenia sprzętu, dostępności leków i przede wszystkim personelu medycznego – mówił premier Mateusz Morawiecki.
Szef rządu spotkał się tego dnia z przedstawicielami Solidarnej Polski. – Jest pewnego rodzaju niezgodność, co do kwestii związanych z ustawą, która otwiera drogi do środków finansowych z Krajowego Planu Odbudowy. Dzisiaj te różnice zdań zostały przez obie strony przedstawione – powiedział rzecznik rządu Piotr Müller po spotkaniu.
Z początkiem roku wpłynęło pismo rządu RFN, że „sprawa reparacji i odszkodowań za straty wojenne pozostaje zamknięta”. „Rząd Rzeczypospolitej Polskiej będzie kontynuował wysiłki zmierzające do uregulowania należności wynikających z niemieckiej agresji i okupacji w latach 1939–1945” – stwierdził w odpowiedzi polski MSZ. – Nie uznajemy i odrzucamy w całości stanowisko Niemiec ws. odszkodowań wojennych dla Polski, jest ono absolutnie nieuzasadnione i błędne; niebawem będzie wysłana odpowiedź w formie pisemnej - powiedział wiceszef MSZ Arkadiusz Mularczyk.
W rozmowie z Polskim Radiem 24 wiceminister spraw zagranicznych mówił: „Musimy podjąć akcję o charakterze informacyjnym na terenie Europy Zachodniej i USA, aby przekonać naszych partnerów, społeczeństwa, polityków, do tego, że Niemcy nie rozliczyły się z wojny i zatarły swoją przeszłość”.
Czytaj także: Nowy program mieszkaniowy, smerf Maruda i granatnik komendanta
Niemcy nie chcą płacić, z płaceniem ma też problemy były premier Kazimierz M. Warszawska prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko byłemu politykowi, który został oskarżony o uchylanie się od obowiązku alimentacyjnego wobec byłej żony Izabeli. Sam Kazimierz M. określił to mianem „politycznej nagonki” ze strony Prawa i Sprawiedliwości…
Minister Szymon Szynkowski vel Sęk dodał nowej energii przeciągającym się negocjacjom z Komisją Europejską w sprawie uruchomienia funduszu odbudowy...
zobacz więcej
Jednym brakuje złotówek, to niektórzy wyobrażają sobie, że lepiej im będzie z euro. Lider Polski 2050 Szymon Hołownia przekonywał, że Litwa, Łotwa i Estonia mają teraz niską inflację, bo przyjęły walutę euro, więc Polska też powinna jak najszybciej przyjąć euro. Dziennikarz prowadzący rozmowę sprostował, że państwa bałtyckie faktycznie weszły do strefy euro, ale przez to mają dużo wyższą inflację niż Polska. Hołownia był naprawdę zaskoczony, ale obiecał, że to sprawdzi. Profesjonalizm kandydata na prezydenta i premiera RP zdumiewa.
Zamiast rozmawiać o euro Hołownia mógłby pokazać skąd sam czerpie środki finansowe. „Na czyim pasku chodzi Szymon Hołownia?” – pyta sekretarz generalny PiS Krzysztof Sobolewski. Polityk złożył wnioski do Ministerstwa Technologii i Rozwoju oraz PKW o udostępnienie informacji publicznej dotyczącej sprawozdania o źródłach pozyskania środków finansowych przez partię Polska 2050 Szymona Hołowni, a także dotyczących sprawozdań z działalności Fundacji Polska Od Nowa.
Wicepremier, minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak zatwierdził umowę na dostawę 116 czołgów M1A1 Abrams. Pojazdy te będą stanowić uzupełnienie dla zamówionych wcześniej 250 czołgów Abrams w wersji M1A2 SEPv3. – Czołgi trafią do Wesołej, trafią na wschód Polski, by skutecznie odstraszać agresora – podkreślił minister Błaszczak. Dzień wcześniej Wicepremier i minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak wystąpił w Gościu Wiadomości TVP. – Patrioty z USA trafią na Ukrainę dzięki inicjatywie, którą przedstawiliśmy; trzeba wspierać Ukrainę dostawami broni przeciwlotniczej, by nie dochodziło do fal uchodźców – powiedział szef MON w TVP Info. Wicepremier był też pytany m.in. o liczebność polskiej armii. – Mamy pod bronią 164 tys. ludzi, to są dane na koniec 2022 roku, a w roku 2015 było 95 tys. Tworzymy armię trzystutysięczną – przypomniał Mariusz Błaszczak.
Donald Tusk atakuje z powodu… obniżek cen na stacjach paliw Orlenu. – PiS zawyżał ceny benzyny i okradał nas w ten sposób wyjątkowo bezczelnie – twierdzi lider Platformy Obywatelskiej Donald Tusk. Politykowi odpowiedziała partia rządząca, która oceniła jego słowa jako trollowanie i „coś niebywałego”. Ceny paliw na wszystkich stacjach w Polsce należą do najniższych w Europie – podkreślił poseł Jarosław Krajewski. Z wyliczeń przedstawionych przez rzecznika PiS Rafała Bochenka wynika, że podczas gdy w Polsce cena benzyny bezołowiowej 95 nadal utrzymuje się wyraźnie poniżej 7 zł za litr, w wielu państwach Europy, także tych znajdujących się w naszym regionie, litr „95-piątki” to znacznie powyżej 8 zł, a w Danii przekracza nawet 9 zł.
Drugi temat podrzucony przez byłego premiera to fake news o gdańskiej pizzerii, która ma zostać zamknięta, bo otrzymała rachunek za gaz w wysokości 72 tys. zł za miesiąc. Szef PO przemilczał, że właścicielka lokalu dostała od państwa 600 tys. zł wsparcia. „Przewodniczący PO Donald Tusk to synonim fake news; kolejny raz udostępnia w sieci niesprawdzone informacje i mówi o rachunku z gdańskiej pizzerii za gaz na kwotę 72 tys. zł. PGNiG reaguje, okazuje się, że to rachunek za okres 2 lat” – napisał w mediach społecznościowych premier Mateusz Morawiecki.
„Narosło bardzo dużo historii, które nie pochodzą ode mnie. Wszystkie skargi i żale nie są moje” – pisze teraz w sieci właścicielka lokalu.
Pierwsze czołgi K2 i armatohaubice K9 przypłynęły do Polski. Rząd nieustannie pracuje nad wzmacnianiem naszej własnej obronności, a minister...
zobacz więcej
W szeregach PO coraz gorzej. Posłanka Magdalena Filiks w mediach społecznościowych nazywa internautów leszczami, gnojami, frajerami i trollami. Do dziennikarza „Rzeczpospolitej” napisała, że jest koniunkturalistą, posła PiS nazwała szują, a jednego z niezrzeszonych polityków – idiotą. Wygląda na to, jakby Filiks była na szkoleniu u Marii Zacharowej, rzecznik ministerstwa spraw zagranicznych Rosji, która słynie z agresywnych i wulgarnych wypowiedzi.
Ktoś być może szkolił się w Moskwie, a ktoś inny zapewne w Berlinie. Niemcy chcą blokować polskie inwestycje na Odrze, które zagrażają ich biznesowi, zwykle pod pretekstem ekologii i dbania o środowisko. RFN bronił na konferencji prasowej opozycyjny senator Wadim Tyszkiewicz. – Niemcy nie mają swojego interesu? – pytał Tyszkiewicz, którzy nie jest wcale oficjalnym przedstawicielem mniejszości niemieckiej w parlamencie.
Ale nie tylko senatorowi Tyszkiewiczowi coś się poprzestawiało. Państwowa Komisja ds. Pedofilii złożyła zawiadomienie do Rady Etyki Mediów ws. ujawnionych informacji o skazanym pedofilu Krzysztofie F., związanym z PO i urzędem marszałka Olgierda Geblewicza. Nie chodzi jednak o samego przestępcę, lecz dziennikarza, który przerwał zmowę milczenia w sprawie pedofilii w szeregach PO. Szef komisji prof. Błażej Kmieciak zarzuca red. Tomaszowi Duklanowskiemu z Radia Szczecin, że złamał zasady etyki dziennikarskiej. W rozmowie z portalem tvp.info Duklanowski odpowiada na oskarżenia i podkreśla: „Prof. Kmieciak powinien zbadać raczej, czy nie było więcej ofiar Krzysztofa F.”.
Prezydent Andrzej Duda oraz premier Mateusz Morawiecki wzięli udział w uroczystościach pogrzebowych emerytowanego papieża Benedykta XVI. – Papież senior Benedykt XVI był bardzo ważną postacią dla Kościoła katolickiego; czuł w sobie wewnętrzną potrzebę kontynuacji wielkiego dzieła, które realizował Jan Paweł II – mówił w Rzymie prezydent Andrzej Duda.
A w Warszawie grupa posłów Prawa i Sprawiedliwości przedstawiła w Sejmie projekt nowelizacji Kodeksu wyborczego. Rzecznik partii Rafał Bochenek powiedział podczas konferencji, że zmiany mają na celu zwiększenie frekwencji oraz ułatwienia w dotarciu do lokali wyborczych. – Dostępność do lokalu wyborczego powinna być powszechna; proponujemy, aby lokale wyborcze mogły być tworzone w miejscowościach liczących od 200 mieszkańców. To powinno doprowadzić do zwiększenia liczby lokali wyborczych o ok. 6 tysięcy – mówił Marek Ast (PiS) o projekcie zmian w Kodeksie wyborczym.
Pierwsza prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska wysłała do marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego pismo wzywające do przeprowadzenia reasumpcji głosowania nad uchwałą ws. ławników. W październiku Senat zażartował sobie niesmacznie z wymiaru sprawiedliwości wybierając na czteroletnią kadencję 30 ławników, z których zdecydowaną większość zgłosił Komitet Obrony Demokracji. Ich dorobek to głównie wulgarne, antyrządowe wpisy w sieci.
W tym tygodniu: skandal w Sejmie, gdzie opozycja zablokowała uchwałę o Rosji jako państwie sponsorującym terroryzm; skandal w ratuszu, gdzie...
zobacz więcej
Opozycja próbuje zakwestionować znów Trybunał Konstytucyjny. Wątpliwości nie ma ani rząd, ani Rzecznik Praw Obywatelskich. – Kadencja prezes TK Julii Przyłębskiej upłynie w 2024 roku, w chwili, kiedy zakończy ona kadencję sędziowską – stwierdził w Radiu Zet Rzecznik Praw Obywatelskich prof. Marcin Wiącek.
Berlin chce dyskusji o rozszerzeniu Unii Europejskiej o państwa bałkańskie, ale w zamian żąda rezygnacji z prawa weta przez kraje UE. – Polski rząd nie zgodzi się na żadne zmiany dotyczące prawa unijnego, które zmniejszałyby kompetencje państw członkowskich w zakresie weta – stwierdził rzecznik rządu RP Piotr Müller.
Po rozmowach z USA politycy z Niemiec zdecydowali się w końcu przekazać Ukrainie baterię systemu obrony powietrznej Patriot. „Ciekawe co mają do powiedzenia ci wszyscy politycy, którzy kilka tygodni temu twierdzili w Polsce, że »to niemożliwe«?” – napisał na Twitterze wiceminister spraw zagranicznych Marcin Przydacz.
– Gdzie są teraz „eksperci” z PO i innych partii opozycyjnych, którzy krytykowali nasze zabiegi o dostarczenie przez Niemców systemu Patriot dla Ukrainy? Będą przeprosiny, przyznanie się do błędu? – pytał rzecznik rządu Piotr Müller, nawiązując do decyzji Niemiec ws. baterii Patriot.
Czytaj także: PiS się umacnia, PO błaznuje
Tymczasem Grzegorz Schetyna skrytykował rząd za starania o reperacje od Niemiec za zniszczenia podczas II wojny światowej. – Niemcy są największym partnerem gospodarczym Polski, polskie firmy żyją z niemieckiego rynku, trzeba uważać, żeby nie wylać dziecka z kąpielą. Nie można budować polityki na resentymentach – mówił w minionym tygodniu polityk Platformy Obywatelskiej w Polsat News. Berlin ma w RP tak wielu ambasadorów w osobach polityków opozycji, że może spokojnie zrezygnować z personelu dyplomatycznego w ambasadzie.
To był tydzień zamieszania wokół pomysłu wsparcia Polski przez niemieckie Patrioty. Rząd zajmował się obniżaniem cen gazu a Donald Tusk...
zobacz więcej
Prezes Narodowego Banku Polskiego przypomniał, że gdy on był szefem podziemnej Solidarności na SGH, to krytykujący go Dariusz Rosati z Platformy Obywatelskiej pełnił w stanie wojennym funkcję pierwszego sekretarza komunistycznej partii. Prof. Adam Glapiński stwierdził, że postkomuniści będą służyć każdej władzy w Brukseli czy Berlinie, byle by tylko „wysoko się ulokować i wygodnie żyć”. – Oni są ekspertami od niewolnictwa Polski. Od poddawani Polski rabunkowi, podległości, dyktatowi. Oni będą służyć każdej władzy (…) żeby się wysoko ulokować i wygodnie żyć. I z entuzjazmem będą głosić jej zasady – podkreślił prezes Glapiński.
Premier Mateusz Morawiecki podsumował ostatnie sukcesy międzynarodowe rządu. – Po miesiącach nacisków, pracy dyplomatycznej nasi zachodni sojusznicy, m.in. Francja i Niemcy są gotowe przekazywać Ukrainie ciężki, nowoczesny sprzęt – powiedział premier Mateusz Morawiecki. Szef rządu podkreślił, że „dziś na Ukrainie rozgrywa się również bezpieczeństwo Polski”.
Wieczorem w TVP1 i TVP Info można było ponownie obejrzeć film autorstwa dziennikarza Marcina Tulickiego „Nasz człowiek w Warszawie” zawierający wypowiedzi Donalda Tuska i materiały archiwalne z czasów, gdy był premierem. Szef Platformy Obywatelskiej otrzymał zaproszenie do wzięcia udziału w debacie, która planowana jest po emisji dokumentu. Żeby stawić się w studio i wyjaśnić swoje działania jako szefa rządu RP zabrakło odwagi.
Dzisiaj Donald Tusk domaga się sądowego zakazu dystrybuowania filmu przez TVP. – Film, który zobaczyliśmy to obraz prawdziwy, ale niepełny. To przerażające, że reset Tuska z Rosją obejmował inne obszary, np. wojska, służb specjalnych, a nawet kwestii historycznych i kulturalnych – ocenił prof. Sławomir Cenckiewicz w trakcie debaty w TVP Info.
Prezydent Andrzej Duda wystąpił na 77. Zgromadzeniu Ogólnym wspierając mocno Ukrainę. W tym samym tygodniu red. Michał Rachoń ujawnił nawiązujące...
zobacz więcej
– Dla ówcześnie rządzących, Putin był człowiekiem, który otwierał nowy rozdział w relacjach z Polską. O skali tego przedsięwzięcia dowiedzieliśmy się z wielu dokumentów. Pokazuje to sposób myślenia, jaki mieli ludzie, którzy rządzili Polską w tamtym czasie – stwierdził prof. Piotr Grochmalski.
– Zobaczyliśmy obraz polityki samobójczej. Tusk ze współpracownikami chcieli jak największego zbliżenia do Niemiec. Europa miała rozwijać się pod hegemonią Niemiec, a Polska miała z tego skorzystać. Potrzebny był więc reset z Rosją, za którym stali silniejsi – powiedział prof. Witold Waszczykowski, były szef polskiego MSZ.
Politycy opozycji zwiększają oglądalność TVP Info! Najpierw Donald Tusk swoimi działaniami zapracował na lawinowo rosnącą popularność filmu Marcina Tulickiego „Nasz człowiek w Warszawie”. W niedzielę Jacek Bury senator ex PO, obecnie Polski 2050 postanowił zapracować na oglądalność programu „Woronicza 17”. W programie politycy dyskutowali o cenach paliwa w Polsce. Do senatora Polski 2050, który mówił o cenach na stacjach Orlenu, zwrócił się prowadzący program Miłosz Kłeczek: – Pan więcej zarabia, bo sprzedaje pan rosyjskie ogórki. Wtedy senator Polski 2050 oznajmił, że przyniósł coś dla Kłeczka. Podszedł do prowadzącego, wyjął z kieszeni rosyjskiego ogórka i uderzył w nim w stół tuż przed Miłoszem Kłeczkiem, nazywając „swego rodzaju mendą”.
To nie była improwizacja, bo raczej wątpliwe, żeby senator Bury na co dzień nosił po kieszeniach marynarki warzywa. Obrażanie dziennikarzy, rzucanie warzywami, akty agresji w studio to rosyjska szkoła uprawiania polityki. Takie dyskusje, włącznie z bójkami, odbywają się w moskiewskich studiach telewizyjnych. To nie paryskie, londyńskie ani berlińskie salony. To moskiewski poziom dyskusji z politycznym oponentem, czy zadającym kłopotliwe pytania dziennikarzem. Lata współpracy Donalda Tuska z Kremlem dają znać o sobie. Być może szkolenie Marii Zacharowej objęło większą liczbę parlamentarzystów opozycji.