Podniesienie wieku emerytalnego było potrzebne z punktu widzenia dobra publicznego, nakładając taki przymus nie należy oczekiwać, by ludzie klaskali – to słowa Donalda Tuska. „Uważam, że jako premier popełniłem błąd, proponując rozwiązanie niezależnie od tego, czy ludzie tego chcieli, czy nie” – mówił o podniesieniu wieku emerytalnego ten sam Donald Tusk.
Prawo i Sprawiedliwość jest gwarantem stabilnej polityki społecznej – podkreślił premier Mateusz Morawiecki. Na konferencji prasowej przypomniał,...
zobacz więcej
Powyższe wypowiedzi dzieli dziewięć lat. W 2012 roku jako premier Tusk tłumaczył, że zdaje sobie sprawę, iż podjął niepopularną decyzję, ale podjął ją „nie dlatego, że oczekuje radości ze strony ludzi, że ją podejmuje”.
– Wiek emerytalny oznacza pewien przymus, jaki państwo nakłada w interesie dobra publicznego, ale wbrew poczuciu dobra indywidualnego. W momencie, kiedy nakłada się tego typu przymus, nie należy oczekiwać, aby ludzie klaskali – wskazywał.
Przeczytaj też: Tusk chce usunąć z internetu dokument ujawniający prawdę o jego związkach z Putinem
Dziewięć lat później, już jako lider opozycji, Tusk wyznał, że uważa, iż „jako premier popełnił błąd, proponując rozwiązanie niezależnie od tego, czy ludzie tego chcieli, czy nie”.
– Sprawa jest zamknięta – zapewniał pytany o podniesienie wieku emerytalnego w 2022 roku. Czy to znaczy, że jej już nie otworzy? Przed takim ryzykiem ostrzega minister Adam Andruszkiewicz. W linkowanym artykule również pełna chronologia realizacji i upadku projektu podniesienia wieku emerytalnego.