Prawo i Sprawiedliwość jest gwarantem stabilnej polityki społecznej – podkreślił premier Mateusz Morawiecki. Na konferencji prasowej przypomniał, że 10 lat temu koalicja PO podniosła wiek emerytalny dla kobiet z 60 do 67 lat, a dla mężczyzn – z 65 do 67 lat. Z danych Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej wynika, że od 2015 r. minimalne wynagrodzenia wzrosły z 1286 do 2709 złotych netto. A to tylko wycinek polityki społecznej rządu – podkreślają politycy PiS.
Premier poinformował, że rząd przyjął specjalną ustawę, która zmienia wyliczanie emerytur dla rolników. – Minimalna emerytura rolnicza po 25...
zobacz więcej
Podczas pierwszego w tym roku spotkania z dziennikarzami szef rządu zaznaczył, że w obliczu wojny za naszą wschodnią granicą emeryci potrzebują szczególnego oparcia. Na konferencji wystąpili także minister rodziny i polityki społecznej Marlena Maląg oraz europoseł PiS Joachim Brudziński.
– Politycy Platformy Obywatelskiej przed wyborami zapowiadali, że nie podniosą wieku emerytalnego – zrobili to. Dziś milczą na temat programów społecznych PiS, ale gdyby PO zaczęło rządzić, to odbiorą 500 Plus i trzynastą emeryturę – powiedział premier Mateusz Morawiecki.
Przypomniał, że to PiS po przejęciu władzy cofnął niekorzystne dla Polaków decyzje ekipy Donalda Tuska i obniżył wiek emerytalny (1 października 2017 r. został przywrócony wiek emerytalny obowiązujący do końca 2012 r., tj. 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn).
– To rząd PiS zwiększył emerytury, wprowadziliśmy emerytury dla matek z czwórką dzieci. Obecnie jest trudny czas, ale my dajemy wsparcie poprzez m.in. trzynaste i czternaste emerytury – powiedział Morawiecki.
Dodał, że za rządów PO/PSL i Donalda Tuska panowało „rekordowe na owe czasy bezrobocie – blisko 14,5 proc.”.
– To ponad 2 mln 300 tys. ludzi bez pracy. A co to była za praca? Bardzo często 5 zł za godzinę; dostaję listy i maile, że często to było jeszcze niżej – 3, 4 zł za godzinę. Więc „pracujcie dłużej, jak najdłużej” – mówił Donald Tusk, ale jednocześnie – praca w warunkach bardzo często uwłaczających godności pracowników – powiedział premier.
– To jest podstawowe pytanie, z którym musimy się dzisiaj zmierzyć: czy chcemy żyć w rzeczywistej demokracji, kiedy ci, którzy obiecują, starają się wykonać swoje obietnice, kiedy wiarygodność jest tym gwarantem solidarności społecznej, czy chcemy żyć w prawdziwie demokratycznym kraju, czy chcemy żyć w kraju pełnym manipulacji – mówił.
Zobacz także: Tusk zabrał przywileje. Czarnek o wcześniejszych emeryturach