Lider Polski 2050 zapowiada skargę do Sądu Najwyższego. Państwowa Komisja Wyborcza odrzuciła sprawozdanie finansowe Polski 2050 za 2021 r., ponieważ partia nie wykazała przychodów i wydatków związanych z prowadzeniem działalności politycznej. Szymon Hołownia nie widzi w tym problemu, bo – jak twierdzi – w tamtym okresie jego ugrupowanie „nie działało”, a aktywność wykazywał jedynie jego... ruch obywatelski. Były prezenter TVN stwierdził też, że planował wystawić na aukcję WOŚP konstytucję z fiolką jego łez. W uzasadnieniu decyzji PKW stwierdziła, że wydatki partii Szymona Hołowni są nie do zweryfikowania. Ich zdaniem Szymon Hołownia organizował kongresy, chwalił się aplikacją Jaśmina i prowadził działalność, która musiała sporo kosztować. Tymczasem Polska 2050 przekonuje, że nie wydali ani złotówki. Czytaj więcej: Milionowe przychody tajemniczej fundacji Hołowni. „Płakał nad konstytucją, którą łamał” „Ja działałem, nie partia” W poniedziałek w Radiu ZET Hołownia ponownie atakował najwyższy organ wyborczy w Polsce, twierdząc, że „w PKW się nie znają”. – Partia nie prowadziła działań politycznych, co wykażemy w odwołaniu od tej decyzji do Sądu Najwyższego, które w tej chwili powstaje. Prowadził działalność ruch obywatelski. Jestem przewodniczącym stowarzyszenia, jestem obywatelem Rzeczypospolitej, mam prawo wypowiadać się w tematach politycznych, zabierać głos, składać propozycje. Partia nie działała – przekonuje Hołownia. PKW jest jednak innego zdania. Lider Polski 2050 zapowiada więc złożenie skargi do Sądu Najwyższego. Co sądzi o tym PKW Wyraźnie inny pogląd ma na to Państwowa Komisja Wyborcza. Jednym z powodów problemów partii Szymona Hołowni ze sprawozdaniem finansowym za 2021 r. był kongres ruchu Polska 2050 we wrześniu 2021 roku i jego „gość specjalny”, aplikacja Jaśmina. Według „Rzeczpospolitej” PKW stwierdziła, „że partia przyjmowała korzyści od Stowarzyszenia Polska 2050 i od Instytutu Strategie 2050 w postaci promowania działalności ugrupowania, czym naruszyła przepisy, co skutkuje odrzucenie sprawozdania”.#wieszwiecejPolub nasHołownia postanowił: już nie uroni łez Wielu komentatorów przypominało w ostatnim czasie, jak Hołownia publicznie „płakał” nad polską konstytucją, choć – jak wynika z decyzji PKW – sam wielokrotnie łamał jej zapisy w ostatnich latach. W poniedziałek Hołownia pytany, czy wśród noworocznych postanowień ma takie, by nie płakać publicznie, stwierdził „niech będzie – tak”. – Choć kusiło mnie, by na akcję WOŚP wystawić konstytucję z fiolką łez – stwierdził. Zobacz także: Jeśli opozycja, to nie Tusk. Lider PO znów przegrywa w sondażu