Pudełko po pizzy bez związku z zatrzymaniem Andrew Tate'a

Jedną z głośniejszych historii na koniec 2022 roku była potyczka słowna w mediach społecznościowych pomiędzy Gretą Thunberg, aktywistką klimatyczną, a Andrew Tate’em, byłym kick-bokserem i popularnym influencerem głoszącym teorie spiskowe. Wkrótce po tej sytuacji Tate został aresztowany m.in. za handel ludźmi, a bohaterem mediów na całym świecie zostało pudełko po pizzy z adresem rumuńskiej pizzerii, którym gwiazda Internetu pochwaliła się w ostatniej ripoście do Grety. W artykule wyjaśniamy, że to nie kartonowe opakowanie po pizzy przyczyniło się do zatrzymania Andrew Tate’a.

Teorię o pudełku po pizzy, dzięki któremu rzekomo rumuńska policja namierzyła Andrew Tate’a, zamieściła na swoim Twitterze Alejandra Caraballo, prawniczka zajmująca się prawami obywatelskimi w Harvard Law School Cyberlaw Clinic. Jej post okazał się viralem, a historię podchwyciły media na całym świecie.

Materiał o zatrzymaniu Tate’a w głównym wydaniu Faktów zaprezentowała redakcja TVN. Przytoczono w nim wypowiedź Dariusza Nowaka, który powiedział: „Zarzucono sieci i czekano. W momencie, kiedy przyniesiono mu pizzę, policjanci zorientowali się, że on jest w Bukareszcie w jednej ze swoich siedzib.”

W artykule na ten temat, który został już wyedytowany, wprost napisano, że Andrew Tate zdradziły pudełka po pizzy widoczne na nagraniu skierowanym do Grety Thunberg. W podobnym tonie pisały Onet, Newsweek, Rzeczpospolita, Wysokie Obcasy czy portal O2.

Dementi

Ostateczne dementi zostało ogłoszone przez Ramonę Bolla, rzeczniczkę Dyrekcji ds. Badania Przestępczości Zorganizowanej i Terroryzmu w Rumunii (DIICOT), o czym pisze Washington Post:

– W czwartek pojawiły się spekulacje, że rumuńskim władzom udało się zlokalizować Tate’a po tym, jak w odpowiedzi na słowa Thunberg zamieścił filmik z pudełkiem po pizzy, które zdradziło jego położenie. Bolla zaprzeczyła, że odegrało to rolę w zatrzymaniu lub jego czasie. To była ciężka praca polegająca na zbieraniu wszelkich dowodów w trwającym miesiącami śledztwie – powiedziała Bolla.

Jeszcze dosadniej Bolla wypowiedziała się dla agencji Associated Press: „Bolla, z DIICOT, obaliła rozpowszechniane w mediach twierdzenia, że adres umieszczony na pudełku po pizzy, który pojawił się w filmie zamieszczonym przez Andrew Tate’a na Twitterze na początku tego tygodnia, doprowadził władze do jego aresztowania. Powiedziała, że twierdzenia te są zabawne, ale tak nie było”.

Rumuńska policja przygotowała informację prasową dotyczącą zatrzymania grupy przestępczej, której członkiem jest Andrew Tate. Jak możemy w niej wyczytać, 29 grudnia wykonano 5 nakazów przeszukania domów w Bukareszcie i okręgu Ilfov, w domach należących do podejrzanych osób.

Aresztowano cztery osoby — dwóch obywateli Wielkiej Brytanii i dwóch obywateli Rumunii. Zatrzymani są podejrzewani o utworzenie zorganizowanej grupy przestępczej zajmującej się rekrutacją, kwaterowaniem i wykorzystywaniem, także pod przymusem, kobiet do tworzenia materiałów pornograficznych przeznaczonych do emisji za opłatą w Internecie. Rumuński sąd przedłużył zatrzymanie wszystkich aresztowanych do 30 dni.

Historia, w której znany przestępca zostaje aresztowany po kłótni z Gretą Thunberg przez przypadkowo ujawniony adres na pudełku po pizzy, jest bardzo zabawna. Nic dziwnego, że spodobała się mediom na całym świecie. Grupę przestępczą, której przewodził Andrew Tate, rozpracowywano przez wiele miesięcy i ostatecznie pudełko po pizzy nie odegrało żadnej roli w ustaleniu jego lokalizacji przez antyterrorystów.

#fake news #pudełko po pizzy #greta thunberg #andrew tate