Piłkarska poezja w finale! Messi ma upragniony tytuł, Argentyna mistrzem świata!

To był najlepszy finał mistrzostw świata w historii! Hat-trick Kyliana Mbappe, dogrywka, sześć goli, emocje w rzutach karnych i upragniony tytuł Leo Messiego. Argentyna prowadziła 2:0 i 3:2 w dogrywce, ale Francuzi dwukrotnie wrócili do meczu i doprowadzili do rzutów karnych. W nich Albicelestes wygrali 4:2.

Dla wielu kibiców i ekspertów Messi jest najlepszym piłkarzem wszech czasów. Natomiast przeciwnicy tej tezy argumentowali, że brakuje mu jednego, najważniejszego trofeum - mistrzostwa świata. Teraz ten argument można wyrzucić do kosza.

Messi poprowadził Argentynę do mistrzostwa świata (pierwszego od 1986 roku, gdy pierwsze skrzypce grał Diego Maradona), ale królem strzelców, dzięki trzem golom w finale, został Kylian Mbappe.  

Albicelestes długo dominowali

W niedzielny wieczór Argentyńczycy grali koncertowo przez 80 minut. W pierwszej połowie byli stroną przeważającą, próbowali strzałów z dystansu, przyspieszali grę, a do tego byli czujni w obronie.

Messi zagrał w swoim stylu. Szukał piłki, rozgrywał, dryblował. Ale świetnie zagrała też inna argentyńska gwiazda - Angel Di Maria. W 23. minucie skrzydłowy Juventusu Turyn ograł Ousmane'a Dembele, a ten w bezmyślny sposób sfaulował rywala w polu karnym. Szymon Marciniak wskazał na jedenasty metr, a Leo Messi wykorzystał rzut karny ze stoickim spokojem.

Przed przerwą piłkarze Lionela Scalonego strzelili na 2:0. Tym razem przeprowadzili wzorowy kontratak. Po odbiorze piłki na własnej połowie, ta szła jak po sznurku, a w końcowej fazie Alexis Mac Allister idealnie wyłożył ją Di Marii, który bez kłopotu trafił między słupki.

Trener Francuzów Didier Deschamps próbował ratować sytuację jeszcze w pierwszej połowie. W 41. minucie przeprowadził dwie zmiany. Początkowo obraz gry się nie zmienił, bowiem do 80. minuty Albicelestes kontrolowali spotkanie.

Wielki powrót Francuzów

Wszystko zmieniło się 10 minut przed końcem regulaminowego czasu gry. Randal Kolo Muani, który właśnie wszedł przed przerwą, został sfaulowany w polu karnym przez Nicolasa Otamendiego. Do piłki podszedł Kylian Mbappe i wykorzystał jedenastkę, choć Emiliano Martinez miał piłkę na rękawicy.

Minutę poźniej był już remis. Drugi z rezerwowych wprowadzonych w 41. minucie - Marcus Thuram zagrał górą do Mbappe, a ten fantastycznie uderzył bez przyjęcia i pokonał bramkarza!

W końcówce regulaminowego czasu uskrzydleni Trójkolorowi przejęli inicjatywę i stworzyli kilka szans, jednak nie udało im się pokonać Martineza.

Emocje w dogrywce

W przerwie Argentyńczycy ochłonęli i wyczyścili głowy przed dogrywką. W niej zespół Scaloniego znów zaczął przeważać, co udokumentował w 109. minucie.

Lautaro Martinez znalazł się w świetnej sytuacji. Lloris obronił jego strzał, ale przy dobitce Messiego był bezradny.

To nie był koniec emocji. W 118. minucie Gonzalo Montiel niefortunnie dotknął piłki ręką w polu karnym i Marciniak znów podyktował jedenastkę, którą po raz drugi wykorzystał Mbappe.

W serii rzutów karnych dla Francji trafili Mbappe (choć Martinez był bliski obrony) i Kolo Muani, a drogi do bramki nie znaleźli Coman i Tchouameni.

Jedenastki dla Argentyny wykorzystali Messi, Dybala, Paredes i Montiel.

Argentyna - Francja 3:3, karne 4:2

Messi (23’-k., 109’), Di Maria (36’) - Mbappe (80’-k., 81’, 118’-k.)
***

MŚ 2022: bądź na bieżąco!

więcej o mundialu / terminarz i wyniki / komentatorzy / skarb kibica

#MŚ 2022 #finał mistrzostw świata #Argentyna - Francja #Leo Messi #Kylian Mbappe