
Dzisiaj doszło do niebywałej sytuacji – jeden z parlamentarzystów, pan senator Stanisław Karczewski został napadnięty – powiedział podczas konferencji w Sejmie rzecznik PiS Rafał Bochenek. Jak dodał, pod adresem Karczewskiego „kierowano liczne wulgaryzmy z podtekstem politycznym; został uderzony i przewrócony”. – De facto doszło do czynnej napaści na funkcjonariusza publicznego, na naszego parlamentarzystę – podkreślił Bochenek. Posłowie PiS zaapelowali do opozycji, by nie podsycała tego typu nastrojów w społeczeństwie. Jak wskazano politycy partii opozycyjnych wielokrotnie wypowiadali słowa i wykonywali gesty, które prowadzą do takich sytuacji jak zdarzenie z senatorem Karczewskim, które „pokazuje, iż słowa wypowiadane przez opozycję są bardzo niebezpieczne”.
Senator PiS Stanisław Karczewski został napadnięty w sklepie wielkopowierzchniowym i pobity. W rozmowie z portalem tvp.info senator powiedział, że...
zobacz więcej
Rzecznik PiS powiedział, że „chcielibyśmy to zdarzenie jak najbardziej potępić, ponieważ tego typu zachowania nie powinny mieć miejsca w życiu publicznym”.
– Z tego miejsca chcielibyśmy zaapelować do liderów wszystkich partii opozycyjnych – na czele z Donaldem Tuskiem – o to, aby również oni potępili tego typu zachowania – mówił Bochenek. Skierował do polityków apel, „aby nie napędzali tej spirali nienawiści i hejtu, bo to wszystko prowadzi do olbrzymiej tragedii, do negatywnych emocji w polskim społeczeństwie i również do narastania napięcia, które później rezonuje tego typu negatywnymi, skrajnymi zachowaniami”.
– Do tego typu sytuacji dochodzi już nie po raz pierwszy, bo już w przeszłości mieliśmy bardzo skrajne wypowiedzi, które mogły być również podstawą do skrajnych zachowań – podkreślił Bochenek.
Posłanka Iwona Arent przypomniała wypowiedzi posłów opozycji o „waleniu dechą”, „strząsaniu pisowskiej szarańczy, o „zabijaniu Jarosława Kaczyńskiego i wypatroszeniu go" oraz gest posłanki Kingi Gajewskiej, która mówiąc o „rozliczaniu” posłów PiS pokazywała gest podrzynania gardła.
– Takie wypowiedzi doprowadzają do tego, że już od tych wypowiedzi zaczynają się niebezpieczne czyny – powiedziała Arent. Jak stwierdziła, dzisiejsza napaść na senatora Karczewskiego pokazuje, że „te słowa wypowiadane przez opozycję są bardzo niebezpieczne, ponieważ grają na emocjach i powodują, że ludzie zaczynają być agresywni”.
Senator PiS Stanisław Karczewski został w czwartek napadnięty w sklepie wielkopowierzchniowym i pobity. – Ten atak miał charakter polityczny. Mężczyzna, który mnie zaatakował wypowiadał się wulgarnie o prezesie (Jarosławie Kaczyńskim – przyp. red.), o mnie, o partii – mówił w rozmowie z portalem tvp.info senator Karczewski.
Jak wyjaśnił „taka agresja nas polityków dotyka i to, choć jest to nie do zaakceptowania, jest do przełknięcia”. Jednak, jak dodał senator, napastnik zastosował przemoc fizyczną. – Popchnięto mnie, przewróciłem się, wyrwano mi mój telefon i został uszkodzony – mówił polityk.