Rusza kampania „Warto inwestować w zabytki”. Na Ukrainie działa centrum pomocy dla kultury, które jest koordynowane przez Narodowy Instytut Dziedzictwa. Tym bardziej doceniamy to, jak ważne jest dziedzictwo, gdy jest ono zagrożone – powiedział wicepremier, minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński. W Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego odbyła się w środę inauguracja kampanii społecznej Narodowego Instytutu Konserwacji Zabytków „Warto inwestować w zabytki”. Portal tvp.info zapytał szefa resortu o to, na ile istotna jest odbudowa polskich zabytków w kontekście wojny na Ukrainie. – Zabytki są przez Polaków bardzo lubiane. Z badań, które zostały ostatnio przeprowadzone, wynika, że 87 procent naszych współobywateli uważa, że dobrze zadbane zabytki w ich społecznościach lokalnych przekładają się na szanse rozwojowe, są lubiane, są uważane za ważne. 85 procent Polaków uważa z kolei, że ochrona zabytków to jest coś ważnego i to jest oczywiste – powiedział podczas konferencji szef resortu kultury. Jak podkreślił Piotr Gliński, „przez całe lata PRL i niestety, także później, w III RP, mieliśmy dość duże zaniedbanie w obszarze ochrony zabytków, mimo że zrobiono bardzo wiele”. – Powołano wiele instytucji, zainwestowano wiele pieniędzy. Natomiast potrzeby są tak ogromne, że one wymagają zintensyfikowania działań państwa w tym obszarze – ocenił. Czytaj także: Sagrada Familia gotowa w 75 proc. „Gaudi inspiruje się tradycją, historią i naturą”Wicepremier przypomniał także, że „w ciągu ostatnich siedmiu lat zwiększyliśmy program („Ochrona zabytków” – red.), który jest prowadzony w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego z mniej więcej 80 milionów do 220 milionów złotych”. Wskazał ponadto, że „działa generalny konserwator zabytków, departament”. – Od wielu lat działa już Narodowy Instytut Dziedzictwa, który jest zapleczem eksperckim przede wszystkim dla różnych działań praktycznych w ochronie zabytków – zaznaczył Piotr Gliński. Szef resortu kultury przypomniał, że w tym roku powołano dodatkowo jeszcze instytucję, pod nazwą Narodowy Instytut Konserwacji Zabytków, „którego głównym celem – obok NID – jest edukowanie społeczeństwa w tym obszarze, ale też przygotowanie powołania instytucji, którą chcielibyśmy kiedyś nazwać Agencją Rewitalizacji”. – Będzie to państwowa agencja, która w sposób bardzo zdecydowany zajmie się tym obszarem – wyjaśnił. Jak jednak zastrzegł, „to będzie możliwe w momencie, kiedy sytuacja kryzysu gospodarczego na świecie nam na to pozwoli, kiedy finanse państwowe na to pozwolą”. – W tej chwili przygotowujemy to narzędzie – dodał. Prof. Piotr Gliński przypomniał także o zainicjowanym kilka tygodni temu nowym programie pn. Polski Ład dla zabytków, czyli Narodowy Program Odbudowy Zabytków. Zobacz także: Pandemia uderzyła w dziedzictwo UNESCO. Powrót Święta Ognia ożywił hiszpańskie miasto– Dzisiaj chcemy powiedzieć o kolejnej naszej kampanii edukacyjnej, która mówi o tym, że warto inwestować w zabytki – podkreślił wicepremier. – Zabytki, nasza historia – to nasza tożsamość, nasza wspólnota, ale także szanse rozwojowe – zaznaczył. Jak przekonywał, „Polacy o tym wiedzą, czują to, wiedzą, że wśród zadbanych zabytków jakość życia się podnosi, są szanse rozwojowej związane z turystyką i rozwojem branż gospodarczych”. – Ochrona zabytków to element przemysłów kreatywnych, czyli nowego etapu rozwoju kultury w ogóle – powiedział wicepremier Gliński. Ochrona zabytków a kryzys gospodarczy Portal tvp.info zapytał ministra kultury, czy warto inwestować w zabytki w dobie kryzysu gospodarczego. – Zabytki są mechanizmem rozwojowym gospodarki i jest to mechanizm dostrzegany na całym świecie – odpowiedział szef resortu. – Na całym świecie inwestuje się – także z powodów ekonomicznych – w zabytki – dodał. Gliński wskazał, że „każdy właściciel zabytków wie, że to się po prostu opłaca”. – Taki zabytek staje się bardziej atrakcyjny – ściąga konsumentów, ściąga turystów. A nam wszystkim żyje się pięknie, ale także na wyższym poziomie gospodarczym, ekonomicznym, jeżeli nasze zabytki są zadbane – wyjaśnił. Dziedzictwo narodowe a kolejne pokolenia Na konferencji prasowej w siedzibie MKiDN był też obecny dyrektor Narodowego Instytutu Konserwacji Zabytków, dr Michał Laszczkowski, którego zapytaliśmy o to, w jaki sposób możemy pokazywać następnym pokoleniom piękno polskich zabytków. – Nie mamy problemów z pokazywaniem zabytków kolejnym pokoleniom – odpowiedział dyrektor NIKZ. Jak wskazał, Polacy zwiedzają zabytki wraz ze swoimi dziećmi i wnukami. – Zabytki są dla nas ważne w aspekcie społecznym. To jest miejsce, które daje nam poczucie bezpieczeństwa, poczucie ciągłości, generalnie czujemy się tam u siebie – mówił Laszczkowski w rozmowie z portalem tvp.info. – Obecnie duże programy przygotowane właśnie dla ochrony substancji zabytkowej powodują, że przed Polską stoi wielka szansa rozwoju gospodarczego. Zabytki to przede wszystkim potencjalne inwestycje, które przyniosą realne zyski – stworzą nowe miejsca pracy, dadzą przestrzeń do działań kulturalnych, rozwiną turystykę – zaznaczył. Kampanię społeczną przygotował także Narodowy Instytut Dziedzictwa pod hasłem „Nie odcinaj się od przeszłości. Dbaj o zabytki”. Jej celem jest ochrona zabytków przed niszczeniem. Jak przypomniał NID w komunikacie przesłanym portalowi tvp.info, „na jesieni w mediach i przestrzeni publicznej pojawił się spot oraz bilbordy”. #wieszwiecejPolub nas„Teraz realizowane są kolejne działania, już niebawem zostaną opublikowane kolejne opowiadania kryminalne, podcasty oraz audiobook” – poinformowano. Polscy autorzy – Joanna Jodełka, Marta Guzowska, Leszek Talko, Piotr Borlik oraz Tomasz Duszyński – przygotowują opowiadania o przestępstwach i wykroczeniach przeciwko zabytkom. Jak wskazał instytut, pierwszy etap przygotowany „ze szczególnym uwzględnieniem perspektywy młodego pokolenia skupiał się na wybranych przyczynach niszczenia zabytków: wandalizmie, wyburzaniu i zabudowywaniu oraz nielegalnych przebudowach”. Wyjaśniono też, że „przekaz spotu oraz towarzyszących mu billboardów miał mówić o zabytkach w zupełnie inny sposób – dla młodych, filmowo, krótko, atrakcyjnie wizualnie; wykorzystując takie kody przekazu jak kolaż, nowoczesny montaż i przenośnię”.Ochrona zabytków a wojna na UkrainiePodczas konferencji prasowej w MKiDN portal tvp.info zapytał ministra Glińskiego o znaczenie odbudowy polskich zabytków w kontekście zniszczeń na Ukrainie. – To co się dzieje na Ukrainie oczywiście jest takim wielkim dzwonem alarmowym, który wszyscy słyszymy. Tu w Polsce słyszymy; nie wszędzie na świecie niestety – zwłaszcza niektóre elity polityczne – chcą słyszeć, ale my słyszymy. Jesteśmy także obecni na Ukrainie – wskazał szef resortu. – Działa centrum pomocy dla kultury na Ukrainie, które jest koordynowane właśnie przez Narodowy Instytut Dziedzictwa, czyli nasi zabytkolodzy, że tak powiem, są w pierwszej linii – wskazał Gliński, dodając, że Polska jako pierwsza wysyłała „transporty z materiałami, które chronią zabytki na Ukrainie” i nadal są one wysyłane.– Tym bardziej doceniamy to jak ważne jest dziedzictwo, gdy ono jest zagrożone, a jednocześnie wojna na Ukrainie pokazuje nam jak bardzo ważny jest patriotyzm narodowy, jak bardzo ważna jest siła wspólnoty, która w dużej mierze opiera się przecież także na dbałości o dziedzictwo narodowe – podkreślił. Jak też zaznaczył minister kultury, „Ukraińcy pokazali, że nie poddają się tej straszliwej agresji rosyjskiej, barbarzyńskiej, stawiając opór”, a pomogło im w tym „poczucie narodowej dumy, narodowej tożsamości”. Według szefa resortu „musimy zrewidować na świecie – w kulturze współczesnej, w kulturze globalnej – podejście do kwestii tożsamości narodowych, bo one są szalenie ważne” – One nie są tym samym, co szowinizm czy nacjonalizm, bo patriotyzm jest czymś innym, jest czymś, co jest niezbywalne dla życia i trwania naszych wspólnot, naszych społeczności, naszych rodzin, a także są podstawą szans rozwojowych dla naszych dzieci i kolejnych pokoleń – powiedział Gliński. Czytaj także: Tysiąc dębów do rekonstrukcji katedry Notre-DameDo pomocy na Ukrainie odniosła się też w rozmowie z portalem tvp.info dyrektor NID. – Narodowy Instytut Dziedzictwa decyzją premiera Glińskiego odpowiedzialny jest za wsparcie sektora kultury na Ukrainie. Oprócz działalności pomocowej, czyli transportów z materiałami do zabezpieczania zabytków pomagamy również na innych polach – powiedziała Katarzyna Zalasińska.– Warto zauważyć, że Polska jest absolutnym liderem tej pomocy, a do tej pory dostarczyliśmy około 800 palet do ponad 111 instytucji, z którymi jesteśmy w stałym kontakcie. Co ciekawe tylko Polska pomaga takim instytucjom – zaznaczyła Zalasińska, wskazując, że oprócz muzeów chodzi m.in. o „teatry, opery, domy kultury”, a także „chociażby biblioteki i archiwa”. – To jest tylko – powiedzielibyśmy sobie – wierzchołek góry lodowej, bo przede wszystkim jesteśmy z naszymi partnerami z Ukrainy w stałym kontakcie – mówiła. Jak też przekazała, również obecnie w Kijowie przebywają pracownicy Narodowego Instytutu Dziedzictwa. – To co jest ewidentne, co jesteśmy już w stanie wykazać, będąc zaangażowanymi ze stroną ukraińską w projekt inwentaryzacji strat, że są to celowe ataki. To jest walka z narodem ukraińskim; to są określone cele – biblioteki, archiwa; w wielu z nich byliśmy i sfotografowaliśmy straty – zaznaczyła. Jak też dodała, w odległości często wielu kilometrów od obiektów kulturowych czy też zabytków nie ma „żadnych celów militarnych”. Zobacz także: Poznańskie muzeum przekazało Galerii Sztuki we Lwowie materiały do ochrony zabytków– Z narodem walczy się poprzez niszczenie dziedzictwa i to jest konsekwentnie realizowane na Ukrainie – podkreśliła dyrektor NID.