Mistrzostwa w Katarze potrwają do 18 grudnia. Mistrzostwa świata w Katarze od samego początku są na cenzurowanym, m. in. ze względu na liczbę pracowników, którzy stracili życie podczas budowy stadionów. Oliwy do ognia dolał dyrektor generalny mundialu Nasser al Khater. W reakcji na śmierć Filipińczyka pracującego przy turnieju stwierdził, że… śmierć to naturalna część życia. Jak donosi brytyjski dziennik The Guardian, filipiński robotnik, któremu zlecono naprawę świateł w ośrodku treningowym będącym bazą reprezentacji Arabii Saudyjskiej, ześlizgnął się z rampy i uderzył głową w betonową płytę; zmarł. Al Khater był przesłuchiwany w sprawie incydentu przez reporterów w Katarze, jednak zamiast złożyć kondolencje… zaatakował dziennikarzy. – Jesteśmy w trakcie mistrzostw świata. I mamy udany mundial. To jest coś, o czym chcesz teraz porozmawiać? – mówił dyrektor generalny. – Chodzi mi o to, że śmierć jest naturalną częścią życia, czy to w pracy, czy we śnie. Oczywiście, zginął robotnik. Wysyłamy jego rodzinie nasze kondolencje. Mam jednak na myśli to, że to dziwne, że to jest coś, na czym się skupiasz zadając pierwsze pytanie – dodał Al Khater. Katarczyk brnął dalej, mówiąc, że 6,5 tys. zgonów robotników z innych krajów w ramach przygotowań do turnieju w Katarze jest „fałszywą narracją”. Rzeczniczka Human Rights Watch Rthna Begum natychmiast potępiła wypowiedź Al Khatera, określając jego komentarze jako „bezduszne lekceważenie zmarłego pracownika”. – Jego stwierdzenie, że zgony się zdarzają i że jest to naturalne, to tuszowanie faktu, iż śmierci wielu pracowników migrujących można było zapobiec – dodała Begum.