Gwiazdor skomentował też porażkę Hiszpanii z Marokiem na mundialu w Katarze. Jednym z gości odbywającego się właśnie w Arabii Saudyjskiej festiwalu Red Sea Film Festival jest Antonio Banderas. W ramach imprezy zaprezentowano m.in. animowany film „Kot w butach: Ostatnie życzenie”, w którym hiszpański aktor użycza głosu głównemu bohaterowi tego spin-offu „Shreka”. Z tej okazji Banderas zapowiedział, że Kota w butach będzie można ponownie zobaczyć w piątej części przygód słynnego ogra. – Jestem związany z postacią tego kota od 20 lat. Gdy po raz pierwszy użyczałem mu głosu, pracowałem na Broadwayu, więc tam wziąłem udział w pierwszych nagraniach. W sumie zrobiłem z nim już pięć filmów. Szykuje się też szósty, bo „Shrek” prawdopodobnie powróci w piątym filmie cyklu – zapowiedział Banderas cytowany przez portal „Deadline”. Wypowiedź hiszpańskiego aktora może zwiastować, że nastąpił jakiś przełom. Powstanie filmu „Shrek 5” było już bowiem anonsowane w 2019 roku, jednak na zapowiedzi się skończyło. Od tamtej pory nie pojawiły się żadne fragmenty ani informacje na temat ewentualnego filmu, więc temat całkowicie ucichł.Maroko ze strategią, Hiszpania w chaosieHiszpański gwiazdor podczas festiwalowego spotkania wyznał też, że jest dumny z ról w filmach „Kot w butach” i „Maska Zorro”, bo pomogły mu walczyć z panującymi w Hollywood stereotypami. Gwiazdor „Desperado” skomentował też niedawną sensacyjną porażkę Hiszpanii z Marokiem na mistrzostwach świata w piłce nożnej w Katarze. – Ten mecz pokazał to, co obecnie dzieje się w tych krajach. Marokańczycy mieli przygotowaną strategię i wiedzieli, jak zniszczyć grę Hiszpanii. A Hiszpanie nie wiedzieli, co robić. Podawali do siebie tylko piłkę wzdłuż boiska – ocenił Banderas. Aktor zaznaczył jednak, że dziś nie interesuje się już piłką nożną tak jak kiedyś, bo zamiast sportu coraz bardziej przypomina mu ona widowisko.