
Jasno i konsekwentnie mówiliśmy o swoich obawach dotyczących eskalacji konfliktu, ale ostatecznie decyzję podejmują Ukraińcy – powiedział w środę rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego John Kirby. Odniósł się w ten sposób do ukraińskich uderzeń na rosyjskie bazy lotnicze.
Działania Rosji wskazują, że jest zdeterminowana, by w dalszym ciągu zabijać ukraińskich cywilów – powiedział w piątek rzecznik Rady Bezpieczeństwa...
zobacz więcej
– Z pewnością bardzo jasno mówiliśmy o naszych obawach dotyczących eskalacji, ale koniec końców, to są decyzje, które leżą w gestii Ukraińców i oni muszą się do tego odnieść – powiedział Kirby podczas wirtualnej konferencji prasowej, pytany o niedawne ataki na lotniska wojskowe głęboko wewnątrz Rosji.
Kirby zaznaczył jednocześnie, że nie ma potwierdzenia, kto stoi za uderzeniami. – W przeciwieństwie do Rosjan, my szanujemy ukraińską suwerenność. Kiedy dajemy im (Ukraińcom) system uzbrojenia, należy on do nich, oni decydują, gdzie go użyć, jak dużo amunicji zużywać. Ale z pewnością mieliśmy z nimi rozmowy na temat odpowiedzialności za używanie tych systemów – powiedział rzecznik.
Zarówno Kirby, jak i wcześniej szef dyplomacji USA Antony Blinken twierdzili, że USA ani nie zachęcają Ukrainy do ataków w głąb Rosji, ani im w tym nie pomagają. Jednocześnie szef Pentagonu Lloyd Austin stwierdził, że Ameryka nie powstrzymuje Ukrainy przed pozyskaniem własnej broni o dalekim zasięgu.
Według ekspertów cytowanych przez "New York Times" ataków na bazy bombowców strategicznych w Engelsie i pod Riazaniem dokonano prawdopodobnie za pomocą zmodyfikowanych sowieckich dronów Tu-141.