
„Jednolity przekaz” – tego w 2010 roku oczekiwał Jerzy Miller, szef komisji wyjaśniającej przyczyny katastrofy smoleńskiej. Dziś jeden z członków tamtej komisji, obecny poseł Koalicji Obywatelskiej Maciej Lasek tłumaczy, że Rosji nie można obarczać „bezpośrednią odpowiedzialnością” za Smoleńsk.
Dziennikarze „Magazynu Śledczego Anity Gargas” dotarli do nieupublicznionego dotychczas zapisu narady, jaką premier Donald Tusk odbył 13 dni po...
zobacz więcej
W wywiadzie dla „Rzeczpospolitej” polityk Platformy Obywatelskiej komentował m.in. ubiegłotygodniowe wydarzenia w Sejmie, gdy parlamentarzyści opozycji zerwali kworum, blokując głosowanie nad uchwałą uznającą Rosję za państwo terrorystyczne. Opozycja winą obarcza rządzących, wskazując na zaproponowaną przez Antoniego Macierewicza poprawkę dotyczącą katastrofy smoleńskiej.
Czytaj więcej: Rosja państwem terrorystycznym, ale nie w Sejmie. Manipulacja opozycji
Lasek został zapytany o to, czy Rosję można oskarżyć o odpowiedzialność za katastrofę smoleńską.
– Do tej katastrofy doszło wskutek serii błędów, popełnionych zarówno przez rosyjskich kontrolerów, jak i przez polskich pilotów. Błędy po naszej stronie, to też błędy organizacyjne, związane ze szkoleniem. Nie można jednoznacznie powiedzieć: „Rosja jest bezpośrednia odpowiedzialna za to, że doszło do katastrofy smoleńskiej” – odpowiedział Lasek.
Narracja o błędach polskich pilotów towarzyszy dyskusji o przyczynach katastrofy od początku, szczególnie forsowana przez pracowników Rosyjskiego Komitetu Śledczego.
Wniosek o odrzucenie w całości rządowego projektu nowelizacji ustawy ws. przeniesienia zadań związanych z budową CPK złożyli w środę w Sejmie...
zobacz więcej
Jak wynika z ujawnionego w 2016 r. nagrania, członkowie Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych mieli dbać o „jednolity przekaz” w przygotowywanym raporcie. Mówił o tym szef komisji, ówczesny szef MSWiA Jerzy Miller, na nagranym posiedzeniu z 2010 r.
Miller mówi o przyjęciu założenia, że badana katastrofa dotyczy lotu pasażerskiego, co pozwala na zastosowanie załącznika 13 do konwencji chicagowskiej, mówi też o konieczności spójnego przekazu ustaleń czterech podmiotów: polskiej i rosyjskiej komisji badających wypadek oraz prokuratur obu państw.
– Albo zadbamy o spójność raportów polskiego i rosyjskiego dot. katastrofy smoleńskiej, o jednolity przekaz, który nie sprzyja budowaniu mitów, albo sami sobie ukręcimy bicz – mówi w nagraniu Miller do członków komisji. – Jeżeli te dwa raporty będą różne, to będzie cała teoria spiskowa – dodał.
– Nasze ustalenia zostaną zderzone z ustaleniami rosyjskimi (...) i jeżeli te dwa raporty będą różne, to będzie do tego cała teoria spiskowa zbudowana w społeczeństwie, że albo ten ukrył, albo tamten ukrył, ale na pewno prawda jest gdzieś jeszcze indziej – dodawał szef komisji, której wiceprzewodniczącym był Maciej Lasek.
Czytaj więcej: Albo zadbamy o jednolity przekaz, albo sobie ukręcimy bicz”. Nagranie Jerzego Millera