
Prezydent Krakowa Jacek Majchrowski niespodziewanie odwołał zaplanowane na wtorek spotkanie z radnymi, członkami komisji ds. zbadania wydatków gminnej spółki Kraków 5020. Jak opisują lokalne media, powodem są „nieplanowane obowiązki”. Włodarz miasta miał wyjaśnić m.in. kwestię wydatków na kolejną telewizję miejskiego urzędu. To nie pierwszy raz, gdy nie pojawia się na spotkaniu z radnymi.
Krakowscy radni podnieśli w środę pensję prezydenta miasta i własne diety. Jacek Majchrowski, który do tej pory otrzymywał wynagrodzenie w...
zobacz więcej
To kolejne kontrowersje wokół powołanej rok temu spółki Kraków 5020, której celem miało być zarządzanie Centrum Kongresowym ICE. Miasto zapowiadało, że dodatkowych kosztów nie będzie, bo pracownicy będą zatrudnieni „z wewnątrz”, czyli z miejskich instytucji kultury.
Okazało się jednak, że nie dość, że wydatki są, to spółka powołuje jeszcze drugą miejską telewizję: Play Kraków News. Po tych doniesieniach radni utworzyli komisję mającą zbadać działalność spółki, a krótko po tym do przedsiębiorstwa weszli funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego.
O wyjaśnienia wielokrotnie proszono prezydenta Krakowa Jacka Majchrowskiego. Ten nie stawił się m.in. na jednym z poprzednich posiedzeń komisji. Tłumaczył, że był zajęty. W zamian za to zaprosił radnych do swojego gabinetu. Spotkanie miało się odbyć 6 grudnia.
Dzień wcześniej Majchrowski poinformował jednak radnych, że i tym razem nie odpowie na ich pytania „z uwagi na nieplanowane wcześniej obowiązki, związane z pracami nad budżetem miasta Krakowa na rok 2023”. W piśmie skierowanym do radnych podkreślił, że do ich dyspozycji pozostają natomiast przedstawiciele urzędu miasta, KBF-u, jak też spółki Kraków 5020 – opisuje serwis „Gazety Krakowskiej”.
„Jacek Majchrowski ucieka przed radnymi i mieszkańcami, którzy chcą go kontrolować i pytać o wydatki na DRUGĄ urzędową telewizję. Prezydent znów nie stawia się przed komisją i jak tak dalej pójdzie, będzie musiał zabunkrować się w studiu za 7 mln zł, znajdującym się w piwnicy ICE” – komentuje lokalny dziennikarz Grzegorz Krzywak.
Zobacz także: Miejski portal opisał nepotyzm w krakowskim urzędzie. Ze skargą zadzwoniła… matka