
Niezwykle uporczywe i długotrwałe warunki La Niña utrzymają się na półkuli północnej do końca zimy, a na południu nawet do lata przyszłego roku – informuje Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej. Eksperci przywołują nowe dane Światowej Organizacji Meteorologicznej, według której pierwszy w XXI wieku trzyletni okres z La Niña nadal będzie wpływał na temperaturę i wzorce opadów oraz zaostrzał susze i powodzie w różnych częściach świata. Co to oznacza dla naszego regionu?
Jaka będzie tegoroczna zima? Po wyjątkowo ciepłym październiku i stosunkowo pogodnym początku listopada, kolejne miesiące nie powinny wyróżniać się...
zobacz więcej
O zjawisku La Niña – czyli obniżenia się temperatury powierzchniowych wód Oceanu Spokojnego pisaliśmy szczegółowo na początku września. Analitycy IMGW zwracali uwagę, że jest 50-70 proc. szans, że La Niña będzie kształtować warunki atmosferyczne na półkuli południowej do końca 2022 r.
Nowe dane potwierdzają tamte doniesienia, ale też aktualizują prognozy. Dziś istnieje ok. 75 proc. szans utrzymania się La Niña w okresie grudzień – luty 2022/23 i ok. 60-proc. prawdopodobieństwo jej kontynuacji w okresie styczeń – marzec 2023 r. „To dopiero trzeci przypadek tak długiego »stadium chłodnego« od 1950 r.” – wskazuje Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej.
– Tropikalny Pacyfik znajduje się w stanie La Niña, z krótkimi przerwami, od września 2020 r. Mimo ochładzającego wpływu tego zjawiska, zarówno bieżący, jak i poprzedni rok były jednymi z najcieplejszych w historii – wskazuje prof. Petteri Taalas, sekretarz generalny Światowej Organizacji Meteorologicznej (WMO).
Jak zaznacza, „ostatnie osiem lat to najgorętszy okres w historii pomiarów, a wzrost poziomu mórz i ocieplenie oceanów przyspieszają”.
– Najbardziej niepokojącym następstwem La Niña są przedłużające się susze i powodzie w regionach świata. Szczególnie dramatyczne wiadomości docierają z Rogu Afryki, gdzie milionów ludzi boryka się z najdłuższą i najdotkliwszą suszą od dekad – dodaje.
Wśród skutków ekspert wymienia m.in. niedobory wody, pozbawiające bezpieczeństwa żywnościowego 20 mln ludzi w Kenii, Somalii i Etiopii; niszczycielskie powodzie w Pakistanie czy obfite opady w Afryce Południowej, północnej części Ameryki Południowej, w Azji Południowo-Wschodniej i we wschodniej Australii.
Na początku myślałem, że to helikopter. To był potężny rozbłysk – mówi jeden z mieszkańców Bergen, który z przerażeniem obserwował spadający nocą...
zobacz więcej
Co ważne: El Niño i La Niña nie są jedynymi czynnikami „napędzającymi” system klimatyczny Ziemi, choć mają na niego największy wpływ. Warto tu wymienić także takie czynniki jak oscylacja północnoatlantycka, arktyczna czy Dipol Oceanu Indyjskiego, które również stale są monitorowane przez synoptyków.
Zjawisko La Niña (dziewczynka) – wyjaśniają eksperci IMGW – jest określane jako obniżenie się temperatury powierzchniowych wód Oceanu Spokojnego w stosunku do warunków normalnych. Podczas występowania zjawiska La Niña pasaty przybierają na sile. Zjawisko upwellingu (podnoszenia się oceanicznych wód głębinowych) ulega wzmocnieniu, zimne prądy morskie przemieszczają się wzdłuż równika i zachodniego wybrzeża Ameryki Południowej. Temperatura powierzchniowych wód oceanicznych zmniejsza się o 4 stopnie Celsjusza poniżej wartości normalnych.
Zjawisko to jest także nazywane „fazą odwrotna do El Niño” albo po prostu „chłodnym epizodem” lub „stadium chłodnym”.
Zobacz także: Jest tak potężny, że przysłania gwiazdy. Nowy satelita utrudnia pracę astronomów