
Izrael zbombardował w nocy cele Hamasu w Strefie Gazy. Miał to być odwet za wcześniejsze ataki rakietowe. To pierwsza taka wymiana ciosów między obiema stronami od kilku miesięcy.
Państwowa Straż Graniczna Ukrainy [SBGS] poinformowała, że wojska obrony przeciwlotniczej zestrzeliły rosyjski samolot myśliwsko-bombowy Suchoj...
zobacz więcej
Izraelska armia poinformowała w komunikacie, że celem nocnych ataków były miejsca, gdzie palestyńscy radykałowie produkowali rakiety oraz tunele do przemytu ludzi i broni. Krótko później przedstawiciele Hamasu oświadczyli z kolei, że w odpowiedzi wystrzelili rakiety w kierunku izraelskich myśliwców. Po izraelskiej stronie granicy w nocy włączyły się alarmy, a mieszkańcy ukryli się w schronach.
Pierwsze od miesięcy ostrzały rozpoczęły się, gdy w sobotę wojskowe skrzydło Hamasu wystrzeliło z Gazy pocisk. Rakieta wylądowała w polu po izraelskiej stronie i nie wyrządziła nikomu krzywdy.
Radykalny Hamas, który rządzi Strefą Gazy, w ostatnich miesiącach nie angażował się w konflikt z Izraelem. W trakcie ostatniej wojny w sierpniu działania zbrojne prowadziła inna radykalna organizacja, Islamski Dżihad.
Eksperci obawiają się, że w Gazie może teraz dojść do zaostrzenia sytuacji. Wszystko dzieje się w momencie, kiedy znacznie zwiększyło się napięcie na Zachodnim Brzegu. Izraelska armia niemal każdego dnia dokonuje przeszukań palestyńskich domów. Od początku roku z rąk izraelskich żołnierzy zginęło już 140 Palestyńczyków.