Co ujawnią w zapowiadanym serialu dokumentalnym? Jako otwartą wojnę wypowiedzianą reszcie brytyjskiej rodziny królewskiej przez księcia Harry'ego i jego amerykańską żonę Meghan oceniły w piątek brytyjskie media wyemitowaną przez serwis Neflix zapowiedź serialu dokumentalnego poświęconego tej parze. W 60-sekundowym klipie zaprezentowano szereg zdjęć Harry'ego i Meghan, w tym wiele do tej pory niepublikowanych, na których przedstawieni są jako szczęśliwa, kochająca się para. Są to ujęcia z wesela, z ich domu, z safari, z psami. Jest też kilka takich, na których Meghan ociera łzy. Pomiędzy nimi pojawiło się zdjęcie z nabożeństwa w Opactwie Westminsterskim w 2019 roku z księżną Kate uchwyconą w momencie, gdy miała bardzo chłodny, a nawet nieprzyjemny wyraz twarzy.W trakcie klipu Harry i Meghan odpowiadają na pytanie, dlaczego chcieli zrealizować ten dokument. – Nikt nie widzi, co się dzieje za zamkniętymi drzwiami. Musiałem zrobić wszystko, co mogłem, by chronić moją rodzinę – odpowiada Harry. – Kiedy stawka jest tak wysoka, czy nie miałoby więcej sensu usłyszeć naszą historię od nas? – mówi Meghan.Na celowniku William i Kate Brytyjskie media nie mają wątpliwości, że dokument będzie kolejnym wyzwaniem rzuconym przez Harry'ego i Meghan reszcie rodziny królewskiej, w tym zwłaszcza starszemu bratu Harry'ego, księciu Williamowi i jego żonie księżnej Kate. Podkreślają, że z pewnością nie ma przypadku w tym, iż zapowiedź została wyemitowana tuż po tym, jak William i Kate przyjechali z wizytą do USA, bo skutecznie to przyćmi tę podróż. #wieszwiecejPolub nasA na dodatek, choć to już pewnie nie było planowane, wyemitowano ją dzień po tym, jak wybuchła afera związana z rodziną królewską. 83-letnia lady Susan Hussey, jedna z dam dworu i matka chrzestna Williama, dość natarczywie pytała na bankiecie w Pałacu Buckingham urodzoną w Londynie czarnoskórą szefową jednej z organizacji charytatywnych, skąd „naprawdę pochodzi”. Incydent, do którego doszło we wtorek, spowodował, że znów pojawiły się zarzuty domniemanego „instytucjonalnego rasizmu” w rodzinie królewskiej, co Harry i Meghan w przeszłości też sugerowali.„Daily Mail” pisze, że stronnicy Williama i Kate odbierają zapowiedź dokumentu Netflixa jako „deklarację wojny”, „The Sun” nazywa to sabotażem, „The Times” spodziewa się, że para książęca nie będzie oszczędzać ciosów i nazywa ich „Kardashianami”, „Daily Express” pyta: „Harry, czy naprawdę nienawidzisz swojej rodziny tak bardzo?”, zaś „Daily Star” komentuje, że „unikająca rozgłosu para dzieli się najbardziej intymnymi sekretami z ośmioma miliardami ludzi”.Gdy na początku 2020 roku Harry i Meghan ogłosili, że zamierzają zrezygnować z pełnienia obowiązków członków rodziny królewskiej, wyjaśniali to tym, że chcą prowadzić życie z dala od śledzących ich na każdym kroku mediów.