
Nagłówki światowych mediów zdominowały kontrowersje związane z tegorocznym mundialem, kwotami wydanymi na jego przygotowania i łamaniem praw człowieka na czele. Jednak w pewnym aspekcie, już sportowym, katarski turniej przeszedł do historii - po raz pierwszy każdy zamieszkany kontynent ma swojego reprezentanta w fazie pucharowej.
Chociaż ostatnie mecze grupowe wciąż są przed nami, to już teraz wiadomo, że emocje związane z fazą 1/8 finału ogarną wszystkie kontynenty. Z Europy na pewno wystąpią: Holandia, Anglia, Polska, Francja, Hiszpania, Chorwacja i Portugalia. Jest też spora szansa, że z grupy G wyjdzie kolejna ekipa ze Starego Kontynentu (Serbia lub Szwajcaria), dzięki czemu z każdej grupy mistrzostw świata wyszłaby jedna drużyna europejska.
Dwóch reprezentantów w fazie pucharowej ma Ameryka Południowa (Brazylia, Argentyna) oraz Afryka (Senegal, Maroko). Oba kontynenty mają szansę na trzeciego reprezentanta, a tego może wyłonić pojedynek między Ghaną a Urugwajem o 16:00 polskiego czasu. Jeśli Kamerun sensacyjnie pokona wysoko Brazylię, a Szwajcaria zremisuje lub nisko przegra z Serbią, to oni również mogą się znaleźć na decydującym etapie mistrzostw.
W 1/8 finału mamy też ekipę z Ameryki Północnej (USA), Oceanii (Australia, chociaż występująca w federacji azjatyckiej) oraz z Azji (Japonia). Ci ostatni wciąż mogą cieszyć się awansem Korei Południowej, którzy potrzebują do tego korzystnych wyników w grupie H i nie mogą liczyć wyłącznie na siebie.