„Która konkretnie tradycja w Niemczech jest lepsza niż w Polsce?”. „Wreszcie się udało złapać na żywo szefową komisji weneckiej, która napisała dla UE te wszystkie rasistowskie opinie o Polsce »o gorszej kulturze«, »młodej demokracji«, która może mniej etc.”– napisał w mediach społecznościowych europoseł Patryk Jaki. Do wpisu załączył nagranie swojego pytania i odpowiedź przewodniczącej. „Na tej podstawie blokuje się Polsce środki” – napisał. Polski deputowany zwrócił się z pytaniem do przewodniczącej Claire Bazy-Malaurie. Przypomniał, że „największym zarzutem pod adresem Polski jest upolityczniony system powoływania sędziów”. – Rada Sądownictwa jest powoływana przez 3/5 parlamentu i za każdym razem, gdy odpowiadam, że dokładnie jest tak samo jak w innych krajach takich jak Hiszpania czy Niemcy, słyszałem odniesienia do komisji weneckiej w prawie wszystkich dokumentach w Parlamencie Europejskim – podkreślił.Jaki przypomniał raport komisji z 2007 r., w którym napisano, że „może istnieć mieszanka nominacji przez głowę państwa i nominacji przez rząd, upolityczniony system, np. w przypadku Holandii, Niemiec. Ale ta metoda może funkcjonować w systemie ustanowionych tradycji sądowniczych. Jednak jej wprowadzenie w nowych demokracjach wzbudzi niepokój”. W tym kontekście europoseł zapytał Bazy-Malaurie o to, czy uważa, że Polska jest nową demokracją i czy zna historię Europy.Jaki przywołał również raport z 2019 r., w którym napisano, iż „ w niektórych starszych demokracjach istnieją systemy, w których władza wykonawcza ma silny wpływ na powoływanie sędziów. Może to dobrze działać w praktyce i pozwalać na niezależne sądownictwo, ponieważ władza wykonawcza jest ograniczana przez kulturę prawną i tradycje, które rozwijały się przez długi czas”.– Czy mogłaby pani wskazać, która konkretnie tradycja w Niemczech jest lepsza niż w Polsce?– zapytał Patryk Jaki. Odpowiedź szefowej Komisji WeneckiejClaire Bazy-Malaurie stwierdziła, że „jest to sformułowanie, które było używane w przeszłości, już go nie używamy”. Nie doprecyzowała jednak, o które sformułowanie chodziło.– Kiedy powiedziałam to w moim wstępie, mówiłam, że w komisji weneckiej staramy się – ponieważ uważamy, że jest to ważne, jeśli chodzi o spojrzenie na praworządność, więc być może krytykujemy tekst, analizujemy go – ale staramy się upewnić, że mamy holistyczne podejście do tych reform, które byłyby zalecane – mówiła.Jak podkreśliła, „jednym ze środków, które byłyby bardzo ważne, byłoby stwierdzenie, że należy to umieścić w szerszym kontekście, aby być może można było uzyskać szerszą krytykę lub ocenę, aby być może można było również wywołać bardziej satysfakcjonujące reakcje i słyszeliśmy jak ludzie wzywają o silniejszą rolę parlamentu i przypominam tylko, że to, co powiedziałam na początku, jest dla nas bardzo ważne, aby upewnić się, że istnieje podział władzy, a to jest bardzo ważne w kraju, który szanuje praworządność i myślę, że w rzeczywistości jest to klucz do demokracji i klucz do upewnienia się, że demokracja działa dobrze”. Przewodnicząca Bazy-Malaurie zaznaczyła również, że nie chce „wchodzić w szczegóły”. – Mam nadzieję, że nasze raporty odpowiedzą na wszystkie państwa pytania – dodała.