
Najpierw epidemia koronawirusa i rozpowszechnienie pracy zdalnej, a potem wojna na Ukrainie oraz rosnąca inflacja. Te i inne czynniki sprawiły, że wielu Polaków zdecydowało się na zakup mieszkania w Hiszpanii – dla siebie lub pod wynajem. W trzecim kwartale tego roku obywatele RP kupili w największym państwie Półwyspu Iberyjskiego o 37 proc. mieszkań więcej niż kwartał wcześniej.
W środowy wieczór w Warszawie przy ulicy Wiejskiej trwało posiedzenie Sejmu. Gdy głos z mównicy zabrał poseł Michał Urbaniak z Konfederacji, z sali...
zobacz więcej
„Liczba zakupów od początku roku wynosi już ponad 2300 i jest wyższa o 102 procent niż w całym 2021 roku” – informuje Bank Pekao.
Jak wskazuje, udział Polaków wśród zagranicznych nabywców wzrósł do rekordowego poziomu 3.2 proc.
Okazuje się jednak, że hiszpańskie posiadłości i nieruchomości cieszą się także popularnością przedstawicieli innych państw.
Od początku roku zagraniczni klienci kupili w Hiszpanii ponad 72 tys. mieszkań, czyli 19 proc. więcej niż w całym roku 2021. To także więcej niż w jakimkolwiek roku ostatniej dekady.
Pojawia się więc pytanie, jaka była średnia cena mieszkania w Hiszpanii. Eksperci podkreślają, że wzrosła ona rok do roku o 7,5 proc.
W Barcelonie trzeba było zapłacić średnio 4352 euro za metr kwadratowy, w Madrycie 3851 euro, w Palmie 3122 euro, w Maladze 2257 euro, a w Las Palmas de Gran Canaria 2115.