
W 2016 roku Organizacja Narodów Zjednoczonych wprowadziła sankcje wobec Korei Północnej, obejmujące m.in. zakaz wszelkiej współpracy naukowej. „Wiadomość o sankcjach przeszła jednak niezauważona w berlińskim Instytucie Maxa Borna (MBI)” – donosi Deutsche Welle, informując, na czym polegała współpraca niemieckiego instytutu z Pjongjangiem.
Totalitarny reżim, tępa propaganda, izolacja na arenie międzynarodowej, patologiczne nieliczenie się ze społecznością międzynarodową, skutkujące...
zobacz więcej
W ubiegłym tygodniu północnokoreański reżim wystrzelił międzykontynentalny pocisk balistyczny (ICBM), który według japońskiego ministerstwa obrony ma wystarczający zasięg, by uderzyć w kontynentalne terytorium USA. Taki pocisk mógłby również przenosić głowicę nuklearną.
Władze Korei Północnej zaostrzyły przy tym retorykę wobec USA i Korei Południowej oraz wykluczyły rezygnację z broni jądrowej. Pjongjang znowelizował też swoją oficjalną doktrynę nuklearną, która przewiduje teraz, że może on dokonać uderzenia jądrowego jako pierwszy.
Nuklearne zapędy realizuje zresztą od lat. Dlatego w listopadzie 2016 r., po piątej próbie nuklearnej komunistycznego reżimu, ONZ zwróciła się do państw członkowskich o wstrzymanie wszelkiej współpracy naukowej z Koreą Północną, poza rzadkimi przypadkami za specjalnym pozwoleniem.
Nie wszyscy „zauważyli” jednak wiadomość o sankcjach. Chodzi o berliński Instytut Maxa Brona (MBI), specjalizujący się w cywilnych badaniach nad laserami. „Instytut mimo sankcji, kontynuował współpracę, głównie z grupą naukowców z Uniwersytetu im. Kim Ir Sena w Pjongjangu” – opisuje Deutsche Welle.
Zobacz także: Kim Dzong Un chce mieć najpotężniejszy arsenał nuklearny na świecie
Współpracę kontynuowano nie tylko bezpośrednio po wprowadzeniu sankcji, ale także po kolejnej, szóstej próbie jądrowej Pjongjangu w 2017 r. „Pracownik MBI dr Joachim Herrmann opublikował dziewięć wspólnych prac z północnokoreańskimi naukowcami w latach 2017-2020” – czytamy.
Japoński ekspert ds. rozbrojenia Katsuhisa Furukawa, który w latach 2011-2016 służył w panelu ekspertów ONZ ds. Korei Północnej, ocenia, że może to być złamanie sankcji wprowadzonych przez ONZ. Specjaliści cytowany przez niemieckiego nadawcę podkreślają, że technologia laserowa, która była przedmiotem badań, w dużym stopniu zdeterminuje przyszłość konfliktów zbrojnych.
Korea Północna wydała zawoalowaną groźbę użycia broni jądrowej i zapowiedziała, że Stany Zjednoczone i Korea Południowa „zapłacą najstraszliwszą...
zobacz więcej
Część ekspertów, z którymi konsultowano niemiecko-koreańskie badania, mówi o ich potencjalnym militarnym zastosowaniu w przyszłości.
– Możliwe wojskowe zastosowanie zaawansowanych badań jest bardzo trudne do udowodnienia, a niezwykle proste do zaprzeczenia lub ukrycia. Ale zagrożenie takim transferem wiedzy jest niebezpiecznie realne – twierdzi anonimowe źródło w ONZ.
Jak czytamy, nikt w Niemczech nie zakwestionował współpracy berlińskiego MBI i ponoć „zawiodła naukowa samokontrola”. Jednocześnie po inwazji Rosji na Ukrainę wstrzymano wspólne badania z rosyjskimi organizacjami, ale współpraca z Chinami jest na razie jedynie „przedmiotem gorącej debaty”.
Zobacz także: Korea Północna znów prowokuje. Pocisk miał przelecieć nad Japonią